Podziel się na Fplanować budżet domowy? Spróbuj techniki 80/20 – 20 proc. dochodów oszczędzasz, resztę wydajesz. Zmniejszaj miesięczne wydatki. To według Miriam Caldwell jeden z najlepszych sposobów, żeby przejąć kontrolę nad swoimi finansami. Z czynszem może być trudno, ale z wydatkami na rozrywkę już łatwiej. Ogranicz lub zrezygnuj z telewizji kablowej. Szybki sposób jak oszczędzać pieniądze w domowym budżecie. Lubisz oglądać seriale? Netflix jest tańszym rozwiązaniem. Przestań jeść na mieście. Lub mówiąc mniej drastycznie, ogranicz posiłki w barach i restauracjach. Oczywiście nie musisz całkowicie rezygnować np. ze świętowania ważnych chwil na mieście. Planuj miesięczne menu. Być może warto spróbować i takiego rozwiązania: przygotuj plan posiłków na najbliższe tygodnie, kupuj produkty i szykuj posiłki partiami. Gdzie oszczędzać – spłać długi, inwestuj, chroń oszczędności Spłać długi. Jestem zadłużony – takie stwierdzenie może zmrozić krew w żyłach. Jeśli chcesz zmienić swoją sytuację finansową i zyskać nowe możliwości, to spłać jak najszybciej swoje długi – podkreśla Miriam Caldwell. Przestań używać kart kredytowych. Jeśli używać karty kredytowej, żeby zasypać lukę między zarobkami, a wydatkami, to szybko popadniesz w rosnące zadłużenie. Budżetuj tak, żeby nie potrzebować karty kredytowej, przestaw się na gotówkę lub karty debetowe. Oszczędzaj co tydzień. Przelewaj na konto oszczędnościowe określoną z góry kwotę, ekstra pieniądze, zwrot podatku itp. Pomyśl, jak możesz zwiększyć ilość oszczędzanych pieniędzy. Zorganizuj wydatkowy post. Na czym polega? Przez określony czas, np. miesiąc, wydawaj pieniądze tylko na podstawowe produkty i usługi – żywność, wodę, benzynę, czynsz. To, co zostanie odłóż. Przygotuj plan finansowy. Na jakie duże cele – kamienie milowe – chcesz zebrać i wydać pieniądze? Rozważ całe przyszłe życie, a przynajmniej 10, 20, 30 lat. Ustal realistyczne cele. Cele są potrzebne, żebyś miał motywację np. do oszczędzania lub szukania sposobów jak zarobić pieniądze poza pensją. Jednak musisz trzymać się ziemi, bo nierealistyczne postanowienia tylko cię zniechęcą (np. „spłacę 50 tys. zł długu w rok, choć mój roczny dochód to 40 tys. zł”). Zostań inwestorem, np. kupując akcje lub wkładając pieniądze w nieruchomości. Oczywiście wcześniej warto zdobyć wiedzę na ten temat, poczytać, przejść kurs inwestowania, skonsultować się z doradcami finansowymi. Uwaga – inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem strat! Chroń swoje oszczędności. Przed sobą i pokusą podbierania. Np. konto oszczędnościowe możesz mieć w innym banku niż konto podstawowe do którego zaglądasz codziennie. Oszczędzaj na emeryturę. Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej. 20 – latek może przeznaczyć na ten cel 10 proc. dochodów, 50 – latek być może nawet 60 proc. zarobków. Szukaj dodatkowych źródeł pieniędzy. Np. przetestuj działalność nierejestrowaną czy dropshipping. Zwiększaj swoje kompetencje. To pozwoli ci utrzymać pracę i ewentualnie znalezienie nowej. Ubezpiecz się. Ubezpieczenie przed nieszczęśliwymi zdarzeniami może uchronić twoje finanse przed katastrofą. Wykorzystuj w pełni świadczenia pracownicze. Wiele firm oferuj tzw. benefity – np. darmowe karty do klubów fitness, nieoprocentowane pożyczki, dopłaty do wakacji. Dowiedz się, co ci przysługuje i korzystaj z tych świadczeń zamiast wydawać własne pieniądze.Najprostsza metoda, jak zaoszczędzić na prądzie, to metoda „nie używaj, jeśli nie potrzebujesz” . Wyłącz światło w pomieszczeniach, gdzie nie jest potrzebne. Wyłącz telewizor, jeśli i tak go nie oglądasz. To samo z komputerem – nie korzystasz, wyłącz. Albo przynajmniej ustaw opcje oszczędzania energii, aby po czasie sam
Czy zarządzanie budżetem domowym musi być trudne? Pomagam to zorganizować w praktyce! Pobierz wygodne narzędzie do budżetowania!Zarządzanie budżetem jest czynnością, którą każdy z nas musi wykonywać, ale nie każdy robi to dobrze. Pieniądze przeciekają Ci przez palce? Masz problem z gromadzeniem oszczędności? Oto gotowe narzędzie do zarządzania finansami w domu – dzięki niemu analiza wydatków będzie prostsza. No i łatwiej będzie oszczędzaćGromadzenie oszczędności wielu ludziom kojarzy się negatywnie. W końcu oszczędności często oznaczają wyrzeczenia i rezygnację z konsumpcji. Jednak oszczędzanie nie zawsze jest trudne. Nie zawsze jest też również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Często się zdarza, że ponosimy jakieś wydatki, których nie potrzebujemy, albo o których nawet nie wiemy! Wydaje Wam się, że nie jadacie na mieście? Tylko czasem jakiś kebab? A co gdyby się okazało, że z takich „czasem” nazbiera się średnio 200 zł miesięcznie? A może macie jakiś abonament, z którego w ogóle nie korzystacie?Gospodarowania pieniędzmi uczymy się już w młodości. Kieszonkowe musi przecież starczyć na cały miesiąc. Teraz dzieci mają już swoje konta w banku, karty płatnicze i cele. Świnka skarbonka to przeszłość. Wraz z wejściem w dorosłość (najczęściej) rosną dochody, ale rosną też wydatki (i stają się bardziej nieprzewidziane). Jak sobie z tym poradzić?Czytaj też: Subskrypcje i abonamenty: już nie tylko rachunki domowe, VOD, gry online i media. Ile miesięcznie wydajemy na subskrybowanie?Zarządzanie budżetem domowym? Ale po co?W 2019 domowe w Polsce wydawały przeciętnie 68,8% swoich dochodów. Bogatsze gospodarstwa domowe generalnie oszczędzały więcej. Szczególnie trudna była sytuacja najbiedniejszych 20% gospodarstw domowych, które zmuszone były korzystać z oszczędności lub zobowiązań w celu finansowania wydatków, bo wydawały więcej niż zarabiały. Dobra wiadomość jest taka, że udział wydatków w dochodach od długiego czasu systematycznie spada (w 2004 r. wydawaliśmy aż 95,4% dochodów!).Czy to wystarczające kwoty? Wszystko zależy od sytuacji. Inne oszczędności będą możliwe do osiągnięcia przez pracującego, młodego singla posiadającego własne mieszkanie, a inne dla rodziców z dwójką małych dzieci. Jeszcze inne dla bezdzietnego małżeństwa emerytów. Generalnie wskazane jest posiadanie oszczędności i (długoterminowo) wydawanie mniej niż się zarabia. Maciek Samcik uważa, że bezpiecznie jest posiadać zaoszczędzone co najmniej trzymiesięczne zarobki (a najlepiej półroczne).Nie o to chodzi, żeby skąpo żyć, oszczędzać każdą złotówkę i odmawiać sobie spełniania marzeń. Czasem trzeba pojechać na wakacje, kupić sobie zegarek, zjeść sushi, czy iść do kina. Bez przyjemności w życiu można zwariować! Zaspokajanie potrzeb jest konieczne dla naszego rozwoju osobistego. Wskazane jest jednak, aby nasze dochody przewyższały nasze krokiem do poprawnego zarządzania finansami jest skrupulatne spisywanie i kategoryzowanie dochodów i wydatków. Nie będę ukrywać – najważniejsza jest systematyczność. Nasza pamięć jest ulotna, a więc wydatki i przychody powinniśmy zapisywać nie rzadziej niż raz na 2-3 ze sposobów jest wyrobienie sobie wieczornego nawyku uzupełniania tabelek (wbrew pozorom nie trwa to tak długo – o czym poniżej). Ważne jest też zbieranie paragonów, szczególnie ze sklepów, w których płacimy gotówką. Nasze dochody są w miarę regularne, ale miesięcznie ponosimy kilkadziesiąt, a nawet kilkaset wydatków i można się w nich też: Co robić z pieniędzmi, gdy koronawirus atakuje gospodarkę? Kupować akcje, złoto, waluty obce, nieruchomości? A może… nic?Co z tego będę miał? Jakie oszczędności da się zgromadzić?Celem zarządzania budżetem powinno być zwiększanie swoich oszczędności. Zapisując i analizując wszystkie wydatki w gospodarstwie domowym będziemy w stanie ograniczyć te zupełnie zbędne, a dodatkowe środki przeznaczyć na oszczędności. Drugim krokiem poprawnego zarządzania budżetem jest więc analiza wydatków (dochodów oczywiście też, ale w tym miejscu skupiamy się na wydatkach).Przy analizie wydatków warto wziąć pod uwagę, że część z nich jest wielomiesięczna i dlatego najlepiej zarządzać swoim budżetem w ujęciu miesięcznym i rocznym. Na wakacje jeździmy góra kilka razy w roku; samochód, dom, czy mieszkanie ubezpieczamy raz na rok; a sprzęt wymieniamy nawet raz na kilka wydatki najlepiej wyglądają w przeliczeniu na jeden miesiąc – jeżeli ubezpieczenie samochodu kosztuje nas 1 200 zł, to miesięcznie wydajemy na nie 100 zł., nawet jeżeli przez jedenaście miesięcy w rubryce wydatki mamy 0 zł. Nauka takiego myślenia i podejścia jest bardzo ważna w kontekście zwiększenia naszych polecam podzielić swoje przychody na trzy cele:bieżące wydatki;oszczędności emerytalne;oszczędności na większe zachcianki i wydatki, to wszystkie nasze wydatki, które ponosimy w danym miesiącu (planowane i nieplanowane, większe i mniejsze). Po prostu – jeżeli za coś płacimy, to jest to naszym wydatkiem. Jeżeli w danym miesiącu te wydatki przekraczają dochody, to finansujemy je z oszczędności lub z emerytalne zbieramy na naszą przyszłą emeryturę i powinny one być nie do ruszenia. Dobrze jest przeznaczać na nie stały procent swoich dochodów, np. 5% co miesiąc. Najlepiej za nie regularnie kupować akcje lub fundusze inwestycyjne, czy ETF-y (to rada dla osób tolerujących ryzyko) lub wieloletnie obligacje skarbowe i zapomnieć o naprawdę wyjątkowymi sytuacjami (np. leczenie choroby zagrażającej życiu) nie korzystamy z tych pieniędzy aż do emerytury. W momencie osiągnięcia wieku emerytalnego decydujemy o ich na większe zachcianki i problemy są tym, co nam zostanie po odjęciu dwóch powyższych kategorii. Powinny mieć określone minimum (np. 20% dochodów co miesiąc), ale nie warto ich ograniczać. Jeżeli w danym miesiącu wydamy tylko 55% dochodów, to cała reszta powinna tutaj oszczędności powinny być ulokowane w sposób łatwy do upłynnienia (lokaty, konta oszczędnościowe, waluty obce). Jeżeli zbierze się nam spora kwota, przewyższająca półroczne dochody, to resztę możemy zainwestować długoterminowo. Z tych oszczędności finansujemy też wszystkie wydatki bieżące przekraczające nasze dochody (np. wakacje).Procenty oczywiście trzeba dostosować do swojej sytuacji materialnej. Nawet niezamożne rodziny mogą gdzieś zaoszczędzić na swoich wydatkach. Zawsze się znajdzie jakaś możliwość (tańszy abonament telefoniczny, przeniesienie gazu i prądu do jednego dostawcy, polowanie na promocje, rezygnacja z nieużywanych usług, kupno maszynki zamiast wizyty u fryzjera, itd.).Osobiście znam ludzi plącących 50 zł i 25 zł miesięcznie za dokładnie ten sam abonament telefoniczny (nawet w tej samej sieci). Po prostu jeden wynegocjował lepsze warunki, albo skorzystał z promocji. Rocznie to aż 300 zł oszczędności! Można też poszukać dodatkowych bonusów (na przykład w bankach) i w całości przeznaczyć je na dla zapominalskich, leniwych lub po prostu ambitnych czytelników!Jeżeli przed zarządzaniem domowymi finansami, restrukturyzacją wydatków i gromadzeniem oszczędności powstrzymuje Was brak czasu lub umiejętności na stworzenie odpowiedniego arkusza w Excelu, to ta wymówka właśnie Wam odpada. Specjalnie dla naszych czytelników stworzyliśmy budżet domowy w arkuszu kalkulacyjnym razem z makrami ułatwiającymi korzystanie z i ściągnij nasz autorski organizer domowych finansów – zarządzanie budżetem stanie się prostsze!Działa on bardzo prosto: w zakładce z danym miesiącem klikamy przycisk „dodaj koszt”, a następnie podążamy za wskazówkami (podajemy datę, kwotę, ewentualnie komentarz). Reszta uzupełni się sama. Ponadto raz w miesiącu (lub częściej) dopisujemy swoje przychody w odpowiednie rubryki. W razie wątpliwości zawsze można nacisnąć przycisk „Instrukcja”.Po zakończeniu miesiąca warto przeanalizować swoje wydatki, zastanowić się, czy są wśród nich jakieś nie-niezbędne i poszukać miejsc, w których moglibyśmy je ograniczyć. Pamiętajcie, że nawet z zarobkami znacznie przewyższającymi wydatki warto szukać dodatkowych oszczędności, bo te mogą się przydać w przyszłości. Nie od razu będzie to oznaczać rezygnację z zachcianek – czasem wystarczy nie marnować lub to samo kupić pliku jest też zakładka zbiorcza, w której nasze dane się sumują. Widzimy średnie miesięczne wydatki w danej kategorii i łatwiej znaleźć słabe punkty. Możemy sobie tam też ustalić limity, a arkusz poinformuje nas, ile nam brakuje do ich spełnienia lub pochwali za dobrą realizację planu. W zakładce zbiorczej widzimy też, ile zaoszczędziliśmy w danym miesiącu oraz możemy raz na jakiś czas zaktualizować nasz stan celem prowadzenia budżetu finansów osobistych powinno być oczywiście gromadzenie oszczędności. Idealnie byłoby oszczędzać regularnie i co miesiąc odkładać jakaś kwotę. Rozumiem jednak, że tak się nie da – w roku zdarzają się po prostu miesiące z większymi wydatkami (np. wakacyjne). Dlatego za cel najlepiej sobie przyjąć roczne od stycznia do grudnia zaoszczędzimy jakąś sensowną kwotę, to rok można uznać za udany. Warto też reagować na bieżąco. Jeżeli dany miesiąc kończymy na minusie, to starajmy się kolejny zakończyć dodatnim wynikiem. Dotyczy to też poszczególnych kategorii. W zeszłym miesiącu za dużo wydaliśmy na ubrania i restauracje? Spróbujmy to ograniczyć, aby średnie wydatki nie były zbyt staraliśmy się przygotować tak, aby był jak najbardziej uniwersalny, ale oczywiście każdy z nas jest inny. Powinien on jednak pomóc Wam w organizacji domowego budżetu, a w przyszłości może sami stworzycie swój własny, lepszy wskazówek na koniec:warto rozpocząć od pierwszego dnia najbliższego miesiąca, aby mieć pełny obraz miesięcznych wydatków;bądźcie uczciwi i wpisujcie każdy wydatek zgodnie z prawdą (prawda czasem boli, ale to informacja dla Was, gdzie można szukać oszczędności);arkusz nie jest zabezpieczony – bardziej „techniczni” czytelnicy mogą go sobie dowolnie modyfikować formułami i makrami;część zakupów może pasować do kilku kategorii – zawsze starajcie się je dopasować do najbardziej odpowiedniej i zawsze w ten sam sposób;warto zahasłować arkusz dla bezpieczeństwa danych. Szczególnie, gdy z komputera korzysta więcej jeszcze go nie masz, to ściągnij nasz autorski organizer domowych finansów – zarządzanie budżetem stanie się prostsze!zdjęcie tytułowe: PixaBayIstnieją wydatki stałe – co miesiąc kupujemy i płacimy mniej więcej za te same rzeczy – te wydatki możesz oszacować z góry. Do nich zalicza się czynsz, opłaty itd. Wydatki zmienne natomiast zależą od wielu czynników – i warto je po prostu sprawdzić. Możesz sobie zrobić testowy miesiąc i spisywać wszystkie wydatki W tym wpisie postaram się pokazać Ci, iż oszczędzanie pieniędzy wcale nie musi być trudne i niemożliwe. Wokół tematu oszczędzania pieniędzy narosło, moim zdaniem, wiele mitów, które skutecznie sporą część osób zniechęcają do budowania oszczędności. Nie ukrywam, iż też należałem do tej grupy, która twierdziła, że oszczędzanie pieniędzy to temat złożony, i że bez większych zapasów środków to nawet nie ma co się za to zabierać. To błąd! Oszczędności da się tworzyć i można to zacząć robić w kilku prostych krokach!Możesz również odsłuchać artykuł w formie podcastu!Player odcinka ↧ ↧ ↧ ↧ ↧Player odcinka ↥ ↥ ↥ ↥ ↥Oszczędzanie pieniędzy jest trudne – czy aby na pewno?Często w kwestii budowania oszczędności spotykam się ze stwierdzeniem „oszczędzanie pieniędzy jest trudne”, „trudno jest robić oszczędności” bądź wręcz „oszczędzanie jest niemożliwe”. Cóż… śmiem się nie zgodzić! Sam jestem żywym przykładem tego, iż da się oszczędzać i można się do tego zabrać względnie łatwo. Oczywiście nic nie dzieje się samo i nikt Ci Twoich oszczędności nie poda na tacy. Każda zmiana, którą chcemy wprowadzić w życie, wymaga od nas nieco poświęcenia i pracy, jednak efekty, które możemy uzyskać, są tego warte!Oszczędzanie pieniędzy nie jest skomplikowane, jeśli tylko zabierzesz się do tego z zaangażowaniem, pomysłem i postanowieniem bycia systematycznym. Kluczowe jest tutaj przede wszystkim Twoje nastawienie. Jeśli od razu wyjdziesz z założenia, że nic nie uda Ci się w kwestii oszczędzania zdziałać, to tak faktycznie będzie. Daj sobie szansę! Zapomnij na chwilę o swoich uprzedzeniach do oszczędzania bądź o tym, co inni Ci w tej kwestii mówili. Zacznij z nastawieniem, które również składa się na Twój sukces w tej materii. Pomyśl sobie: „Oszczędzanie pieniędzy jest dla mnie i mogę to zrobić!„.Jeśli już wytworzysz w swojej głowie właściwe podejście do tematu oszczędzania, zabierz się za solidne uporządkowanie swoich finansów. Tak, jak wspomniałem, nic nie dzieje się samo i Twoja praca nad procesem oszczędzania musi być wykonana od początku do końca, by temat rozruszać. W późniejszej fazie będzie już tylko prościej, gdyż zrozumiesz, że oszczędzanie jest możliwe, wytworzysz sobie nawyk oszczędzania oraz, zachęcony efektami, ustabilizujesz swoją regularność w zakresie budowania początek zdecydowanie warto uporządkować swój budżet domowy. Bez dobrego rozeznania skąd przychodzą pieniądze i w jakiej ilości oraz bez sumiennego sprawdzenia na co te pieniądze są wydawane, ciężko będzie ustalić, jaką kwotę jesteś w stanie odkładać. Dlatego, jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś, zmierz się ze swoim budżetem domowym. Wykorzystaj proste narzędzia i arkusze do sprawdzenia swojej sytuacji finansowej. Ustal, ile zarabiasz i zbadaj, na co i ile wydajesz. Poszukaj, jak dodatkowo jesteś w stanie zmniejszyć swoje koszty życia. Każdą złotówkę, którą urwiesz z codziennych wydatków, możesz przeznaczyć na budowanie swoich już Twój budżet domowy będzie pod kontrolą i poznasz jego wszelkie aspekty, przygotuj swoją hierarchię wydatków. Taka hierarchia wydatków pozwoli Ci określić, ile możesz przeznaczyć na tworzenie oszczędności, a ile środków powinieneś kierować na pokrycie innych (ważniejszych) potrzeb. Pamiętaj, że oszczędzanie pieniędzy nie jest trudne, jednak nie zawsze musi być Twoim nadrzędnym celem. Skup się przede wszystkim na zaspokojeniu bieżących potrzeb, uregulowaniu rachunków, regularnej spłacie rat (o ile jakieś posiadasz). Dopiero kiedy te kwestie zostaną zabezpieczone, sprawdź, ile pieniędzy Ci zostało i skieruj je do puli prowadzony budżet domowy i jasno określona hierarchia wydatków z pewnością pomogą Ci określić, jakie środki możesz przeznaczyć na tym momencie nadszedł czas na kolejny krok… mianowicie – uruchomienie konta oszczędnościowego! Gdzieś przecież swoje oszczędności musisz trzymać, prawda? Dlaczego konto oszczędnościowe? Bo na początek w zupełności wystarczy. Łatwo i szybko założysz je paroma kliknięciami w systemie bankowości internetowej, z którego korzystasz. Zalecam posiadanie konta oszczędnościowego, gdyż unikasz mieszania się środków na bieżące wydatki z pieniędzmi, które chcesz zaoszczędzić. Dodatkowo nie wydasz oszczędności tak łatwo, gdyż zazwyczaj tylko jedna wypłata w miesiącu z konta oszczędnościowego na rachunek bieżący jest pieniędzy jest tylko dla bogatych – nie daj sobie tego wmówić!„Nie oszczędzam bo mało zarabiam”, „Nie mam oszczędności bo nie jestem bogaty”, „Nie mam z czego odłożyć” – takie myśli również krążyły mi po głowie i wiem, że nie byłem sam z takim myśleniem. Przyznaję, trudno zabrać się za oszczędzanie pieniędzy skoro nieraz nie wystarcza środków na życie do kolejnej wypłaty. Jednak naprawdę nie trzeba być milionerem (ja nie jestem), aby być w stanie odkładać zdaniem w oszczędzaniu pieniędzy nie chodzi o to, by odkładać setki czy też tysiące złotych co miesiąc. Oszczędzanie pieniędzy, według mnie, polega przede wszystkim na tym, by w ogóle budować jakąkolwiek pulę oszczędnościową. Nawet jeśli to oznacza, że odłożysz 5-10zł czy 20zł miesięcznie. Tu nie chodzi o kwoty, a o sam fakt budowania oszczędności! Po prostu od czegoś trzeba (a wręcz warto!) 50zł miesięcznie? Świetnie! Bardzo dobry początek! Po prostu zacznij i regularnie przelewaj te 50zł co miesiąc na swoją pulę oszczędnościową. Na ten moment „stać Cię” na tyle… i już! To nie jest ani dobrze, ani źle. Po prostu taką masz obecnie sytuację życiową. A, uwierz mi, i tak jest ona lepsza u Ciebie niż u większości osób, bo Ty już zacząłeś oszczędzać, a reszta nawet jeszcze o tym nie zaczęła myśleć. Lepiej być już ten krok do przodu!Także nie zastanawiaj się nad tym, że Twoje oszczędności rosną powoli. Skup się na tym, że w ogóle je posiadasz oraz pomyśl, jak możesz zwiększyć kwotę, którą będziesz przelewać na konto oszczędnościowe. Raz jeszcze przeanalizuj swój budżet w poszukiwaniu wydatków, które możesz zmniejszyć lub w ogóle uciąć. Zastanów się również nad tym, jak możesz zwiększyć swoje przychody. Nie ma co ukrywać… im wyższe dochody, tym więcej środków z pewnością przeznaczysz na oszczędności. Jeśli jednak zabierzesz się za oszczędzanie pieniędzy już teraz, to w przyszłości, gdy Twoje dochody wzrosną (czego Ci serdecznie życzę!), będzie Ci już zdecydowanie prościej kierować większe kwoty na swoją „oszczędnościówkę”, gdyż będziesz już miał wyrobione prawidłowe nawyki pieniędzy bez ustalonego celu nie ma sensu – doprawdy?„Nie oszczędzam, bo nie mam na co”, „Nie widzę celu zbierania pieniędzy”, „A co ja niby potem zrobię z tymi oszczędnościami?” – śmiem twierdzić, że nie zawsze potrzebujesz jasno wytyczonego celu, aby rozpocząć oszczędzanie. Choć z drugiej strony jakiś cel daje motywację, co również jest ważne i potrzebne, aby zachować regularność w jednak prawdzie w oczy… czy naprawdę aż tak trudno jest wymyślić sobie jakiś cel oszczędnościowy? Może zacznij zbierać na wyjazd na wakacje, może stwórz pulę oszczędnościową na sfinansowanie jakiegoś ciekawego kursu poszerzającego Twoje umiejętności. A może warto pomyśleć o odkładaniu na przyszłość Twojego dziecka (w czym też może pomóc Ci świadczenie „Rodzina 500+„). Albo zwyczajnie zacznij zbierać pieniądze i zbuduj własną finansową poduszkę bezpieczeństwa lub przeznacz zaoszczędzone środki na wcześniejszą spłatę 5-10 minut i jestem pewien, że znajdziesz cel, a może nawet i nie jeden, na który zechcesz przeznaczyć co mi to całe oszczędzanie pieniędzy?Bo warto! Tylko tyle i aż tyle. Przy odpowiednim podejściu do tematu oszczędzanie pieniędzy może być łatwe i przyjemne, i nieść wiele radości z osiągania swoich celów finansowych. Oszczędności dają spokój (fundusz awaryjny, finansowa poduszka bezpieczeństwa), spełnienie marzeń (wyjazd na ciekawe wakacje, zakup mieszkania – wkład własny), pomagają regulować stałe wydatki (np. coroczne ubezpieczenie samochodu, mieszkania), ułatwiają sprawianie przyjemności innym (prezenty na Święta czy też urodziny dla członków rodziny lub znajomych).Zdecydowanie warto oszczędzać. Zacznij od małych kroków i ciesz się każdą odłożoną złotówką. A w miarę polepszania się Twojej sytuacji finansowej przeznaczaj na oszczędności coraz większe kwoty i z zadowoleniem obserwuj jak rosną fundusze na obrane przez Ciebie pieniędzy w 5 krokach – zacznij i Ty!Podsumowując, oszczędzanie pieniędzy jest dla każdego i naprawdę ogromna większość ludzi może spokojnie się za to zabrać. Warto do tego podejść po prostu z głową, ułożyć sobie plan, zadbać o dobre funkcjonowanie budżetu domowego, ustalić swoją hierarchię wydatków, wygospodarować środki, które trafią na konto oszczędnościowe i… cieszyć się rosnącymi oszczędnościami!Zastosuj już dziś te 5 kroków i otwórz sobie drogę do własnych oszczędności!Sumiennie i rzetelnie przygotuj swój budżet domowy – spisz przychody i wydatki, poszukaj na czym możesz zaoszczędzić lub z czego możesz w pełni zrezygnować. Uzyskaną w ten sposób nadwyżkę śmiało możesz skierować na pulę konto oszczędnościowe – osobne konto ułatwi Ci rozróżnienie środków na bieżące potrzeby od tych, które mają budować pulę na Twoje cele oszczędnościowe. Unikasz też sytuacji, gdy przez przypadek lub też świadomie środki z oszczędności po prostu wydasz, bo będą łatwo dostępne na koncie regularny – każdego miesiąca przelewaj jakąś kwotę na konto oszczędnościowe. Najlepsza opcja jest taka, gdy co miesiąc na oszczędności przeznaczasz stałą kwotę lub nawet ją regularnie zwiększasz. Jeśli jednak w danym miesiącu nie możesz przelać ustalonej kwoty… to nic! Przelej mniejszą! Oszczędzanie ma być przyjemnością i ma dawać Ci poczucie satysfakcji a nie przykrego w ogóle z powodu trudnego miesiąca nic nie dasz rady przeznaczyć na oszczędności… trudno! Ale nie poddawaj się! W przyszłym miesiącu przelej tyle, ile możesz lub postaraj się przeznaczyć nieco większą sumę na oszczędności, aby zrekompensować ewentualny brak ostatniej swoje dochody – staraj się powiększać wpływy do budżetu. Powalcz o podwyżkę, postaraj się uzyskać lepsze wyniki w pracy, by wywalczyć premię, poszukaj dodatkowego źródła dochodu (np. praca w weekendy). A może w ogóle pomyśl o zmianie pracy na taką, gdzie uzyskasz lepsze wynagrodzenie. Większe dochody to możliwość generowania większych oszczędności. Warto zadbać o poprawienie swojego komfortu życia poprzez zwiększenie zarobków i zbudowanie większej puli swoją wiedzę odnośnie oszczędzania i inwestowania – jeśli już wyrobisz sobie nawyk oszczędzania i nie będziesz miał problemów z regularnością w oszczędzaniu oraz Twoje oszczędności nieco urosną, warto zastanowić się nad poszukaniem ciekawszych opcji lokowania pieniędzy niż konto oszczędnościowe. Rozważ założenie lokaty, przeanalizuj opcje obligacji skarbowych, poczytaj nieco o inwestowaniu na giełdzie lub w nieruchomości. Pamiętaj jedynie, iż oszczędzanie powinno dawać Ci bezpieczeństwo finansowe!Zanim podejmiesz się działań inwestycyjnych dokładnie zapoznaj się z tematem oraz dostępnymi opcjami oraz miej na uwadze ryzyko inwestycyjne. Sugeruję, abyś też nie przeznaczał na inwestycję wszystkich swoich oszczędności. Może na początek jakieś 5-10% z dostępnej puli. Ja osobiście wychodzę z założenia, że lepiej mieć oszczędności, nawet na słabiej oprocentowanych opcjach, niż stracić je szybko na niepewnej i nieznanej drodze razie zainteresowania tematem inwestycji polecam zapoznać się z tą publikacją. Sam posiadam i jestem w trakcie lektury. A zawsze warto poszerzać horyzonty 🙂 .Życzę Ci wytrwałości i powodzenia! Trzymam kciuki za to, by Twoje oszczędzanie pieniędzy dawało Ci jak najwięcej satysfakcji ze stale rosnących kwot, które uzbierasz przy pomocy stosowanych metod oszczędzania!Zapraszam także do komentowania odnośnie tego, jak u Ciebie wyglądała droga do budowania oszczędności oraz na temat sposobów na oszczędzanie dalej! Dla Ciebie to jedno kliknięcie a dla mnie ogromna pomoc. Dzięki!
sprzedaż ubrań, które już ci się nie podobają. Praca nad budżetem domowym to nie tylko kontrola nad wydatkami, ale myślenie o sposobach na zwiększenie swoich zarobków. Link do szablonu z arkuszem: szablon budżetu domowego (PDF) Planowanie budżetu domowego dla wielu z nas brzmi jak prawdziwe wyzwanie.
Trzy sposoby na bezbolesne oszczędzanie, czyli jak nie myśleć za dużo, a mimo wszystko zadbać, by oszczędności przybywałoOszczędzanie na resztówkach to jeden z najłatwiejszych sposobów na bezbolesne gromadzenie pieniędzy. Ziarnko do ziarnka i… w niezauważalny sposób można zgromadzić przez kilka lat nawet kilkanaście tysięcy złotychW czasie pandemii – zwłaszcza patrząc na niestabilną sytuację na rynku pracy – warto mieć jakieś zaskórniaki. Zresztą nie tylko w czasie pandemii. Tak naprawdę w każdej chwili rozsądny konsument powinien mieć na rachunku oszczędnościowym – lub w innym bezpiecznym miejscu – równowartość co najmniej trzymiesięcznych zarobków. A najlepiej również:Święty spokój kierowcy w dobie wysokiej inflacji? Bezcenny. Jak można (spróbować) ograniczyć koszty eksploatacji samochodu? I ile to kosztuje? [NOWOCZEŚNI MOBILNI]Jest plan na wakacje za granicą? Jest też problem: wysokie ceny i słaby złoty. Dwa sposoby, by nie dać się złapać w sidła kursowe [MOŻNA SPRYTNIEJ]Cyberbezpieczeństwo w bankach: technologie przyszłości. Jak zmieni się świat bankowości? [BANK NOWOŚCI]Brak wystarczających zaskórniaków jest podstawową przyczyną wpadania w pętlę długów. Wystarczy, że pojawi się nieprzewidziany wydatek (trzeba np. kupić samochód, bo stary się rozsypał, albo kupić nową lodówkę, bo przestała działać), albo potrzeba finansowa (np. zakup ubrań dla dzieci na zimę) i budżet domowy jest w takiej sytuacji zwykle ratujemy się debetem w koncie osobistym (o ile ktoś ma tę usługę w pakiecie), kartą kredytową albo pożyczką gotówkową w banku lub poza bankiem. Jeśli nasz domowy budżet nie jest wystarczająco elastyczny, żeby w ciągu kilku miesięcy spłacić ten dług, to zaczyna się rolowanie kredytów, a każdy kolejny jest zwykle droższy, niż zaskórniaków „na wszelki wypadek” pozwala uniknąć tych kłopotów i w razie potrzeby użyć „awaryjnej” poduszki bezpieczeństwa zgromadzonej np. na rachunku oszczędnościowym w banku. Podobnie w przypadku zmniejszenia dochodów (co w czasie kryzysu covidowego staje się bardziej realnym scenariuszem, niż w czasie dobrej koniunktury) – poduszka finansowa pozwala uzupełnić przejściowo lukę w domowym budżecie, przynajmniej do czasu odbudowania dochodów lub restrukturyzacji zbudować poduszkę finansową? Sposobów jest bez liku, ale generalna zasada jest taka, że poduszkę finansową najlepiej budować systematycznie oraz w miarę możliwości automatyzując cały proces. Chodzi o to, by ograniczać pokusę, która prowadzi do przerw lub w ogóle przerwania oszczędzania. Moje ulubione sposoby to:*Oszczędzanie na końcówkach. Niektóre banki mają w ofercie genialny sposób na bezbolesne odkładanie kasy – zaokrąglanie transakcji. Każdy przelew, czy płatność za zakupy są zaokrąglane w górę (np. do pełnych dziesiątek złotych). Kwota zaokrąglenia wędruje na konto oszczędnościowe. Czasem będzie to 27 groszy, a czasem 4,5 zł. Nieważne. Za chwilę o tych zaokrągleniach w ogóle nie będziesz bank daje kilka możliwości oszczędzania na końcówkach – zaokrąglanie do pełnego złotego, do pełnej dziesiątki złotych, albo odkładanie konkretnej kwoty od każdej transakcji kartą, wypłaty bankomatowej oraz w swoim banku używam tego ostatniego wariantu – odkładam 3 zł od każdej transakcji. Biorąc pod uwagę, że karty płatniczej używam średnio dwa razy dziennie, a do tego wypuszczam w miesiącu 10 przelewów i trzy razy wybieram pieniądze z bankomatu, na koncie oszczędnościowym, zupełnie poza moją świadomością, odkłada mi się po 220 zł miesięcznie. To ponad zł w skali problem, który jest związany z tą metodą, to fakt, że trzeba uważać, żeby z powodu nieco wyższych wydatków (bo uzupełnianych od dopłaty do oszczędności) nie wpaść w debet. Bo oprocentowanie kredytu odnawialnego w bankach jest wyższe, niż kont oszczędnościowych, na które wpadają pieniądze na oszczędzanie.———————-ZAPROSZENIE: Ten artykuł jest częścią akcji edukacyjnej #wyzwanieoszczędzanie, której organizatorem jest bank Credit Agricole, a do której i ja zostałem zaproszony. Poza produktami i usługami związanymi z oszczędzaniem, dzięki którym łatwiej będzie Ci się odkładało pieniądze i budowało poduszkę finansową, bank założył grupę na Facebooku „Wyzwanie Oszczędzanie” dla wszystkich, którzy chcą dowiedzieć się więcej o mądrym gospodarowaniu pieniędzmi, zarządzaniu własnym budżetem, oszczędzaniu lub chcą podzielić się z innymi swoimi czwartek 29 października 2020 r. o godz. 19:00 wezmę udział w rozmowie z członkami tej grupy. Jeśli chcesz się przyłączyć i też ze mną porozmawiać na żywo o moich i swoich doświadczeniach związanych z oszczędzaniem lub masz do mnie jakieś pytania, to zapraszam, wystarczy wejść na tę zachęca też do udziału w internetowym challenge’u #dzieńbezwydawania. Wystarczy przeżyć jeden dzień bez wydania ani złotówki, udokumentować go, a zdjęcia lub film opublikować w mediach społecznościowych z hasztagami #wyzwanieoszczędzanie i #dzieńbezwydawania. Zapraszam do udziału. To może być dobry początek refleksji nad oszczędzaniem i świadomym wydawaniem też poprzedni artykuł w ramach akcji: Pieniądze czasem/zawsze przeciekają ci przez palce? Jak nie wyrzucać ich w błoto? Oto osiem samcikowych sposobów. Dorzuć własne!———————-W ten sposób nie uzbieram szybko kwoty potrzebnej jako poduszka finansowa. Dlatego mam też włączone dwa inne mechanizmy, które również wspomagają systematyczne oszczędzanie tak, żeby nie też: Przegląd ofert autooszczędzania na końcówkach transakcji na polskim rynku*Prowizja dla siebie. Jeśli dostajesz dodatkowe pieniądze, to 10% tej kwoty od razu schowaj przed samym sobą na konto oszczędnościowe. Jeśli zrobisz to wystarczająco szybko, nie zdążysz nawet poczuć, że kiedyś miałeś te pieniądze, a poza tym szybko znajdziesz sobie lepsze zajęcie – wydawanie pozostałych 90%. Miej żelazną zasadę: od ekstra-dochodów płacisz 10% prowizji. To trochę tak, jakbyś miał menedżera, któremu płacisz za każdy dodatkowo osiągnięty dochód. Być swoim menedżerem to dobra rzecz, bo pieniądze zostają „w rodzinie”. Pamiętaj, że jako swój menedżer musisz być wyjątkowo chciwy, bo inaczej nie osiągniesz sukcesu ;-). Może więc ustal swoją prowizję na poziomie wyższym, niż 10%?*Zlecenie stałe. Radzę ci, żebyś od razu ustawił stałe zlecenie przelewu 5% twoich dochodów na konto oszczędnościowe. Datę ustal nazajutrz po wypłacie. Niech co miesiąc bank sam zabiera ci te 5% przychodów. Jeśli zaczniesz od pierwszej wypłaty będzie ci się wydawać, że tych pieniędzy po prostu nie ma i nigdy nie było. W ten sposób rocznie jestem do przodu o kilka tysięcy złotych. Ten sposób stosuj jednak tylko wtedy, jeśli twój domowy budżet jest na plusie. Inaczej nie ma on większego sensu. Możesz też ustalić zlecenie stałe na poziomie niższym, niż 5%.Co łączy te wszystkie sposoby? Ano fakt, że tu wszystko dzieje się samo. Jeśli oszczędzanie odbywa się poza twoją świadomością, nie boli. Co więcej, po pewnym czasie w końcu zorientujesz się, że na koncie oszczędnościowym pojawiły się całkiem pokaźne sumy i poczujesz z tego powodu przyjemność.———————Ten artykuł jest częścią akcji edukacyjnej #wyzwanieoszczędzanie organizowanej przez Credit Agricole. W ramach akcji będą ukazywały się na „Subiektywnie o finansach” artykuły, które – mam nadzieję – będą dla Ciebie inspiracją i pomocą przy oszczędzaniu pieniędzy. Masz jakieś swoje patenty na niewyrzucanie pieniędzy w błoto? W imieniu banku zapraszam do grupy „Wyzwanie oszczędzanie” na Facebooku. Możesz się tam podzielić swoimi doświadczeniami lub zdobyć wiele przydatnych wskazówek, jak oszczędzać i odpowiedzialnie gospodarować swoimi tytułowe: Paweł Czerwiński na Unsplash
Dlatego w niniejszym artykule podpowiadamy, jak można obniżyć koszty budowy domu, a przede wszystkim: gdzie nie warto oszczędzać? Od czego zacząć budowę domu? Budowa każdego domu zaczyna się od projektu budowlanego, to on jest dla nas głównym źródłem informacji o przyszłych kosztach budowy domu.Prowadzenie budżetu domowego wiele osób uważa za coś nudnego, bezsensownego i pracochłonnego, przez co woli w ogóle do niego nie zasiadać i tym samym zmniejszyć swoje szanse na dużo oszczędności. Warto jednak wiedzieć, że stosując się do kilku prostych zasad można zamienić nudne klepanie cyferek w motywujące narzędzie do gromadzenia pieniędzy. Sprawdź jak to zrobić! Budżet domowy jako uniwersalne narzędzie. Na blogu wielokrotnie namawiałem Cię do prowadzenia budżetu domowego i opisywałem jak pomocne jest to narzędzie w przejęciu kontroli nad finansami osobistymi. Jednak w związku z tym, że jest to po prostu narzędzie to może ono zwyczajnie z czasem się popsuć i trzeba je wtedy naprawić lub możemy znaleźć sposób na to jak je ulepszyć i dostroić, aby lepiej nam służyło. Budżet domowy jest narzędziem prostym, ale jeśli jest dobrze skonstruowany, daje bardzo dokładne wyniki, dzięki którym jesteśmy w stanie kontrolować nasze koszty i dochody, jak również planować finansową przyszłość. Aby mieć nasze finanse pod jak najlepszą kontrolą, aby nasz budżet działał bez zarzutów i jego obsługa nie była dla nas męczarnią i smutną koniecznością warto zastosować się do kilku prostych zasad. Przypomnij sobie dlaczego zaczęłaś prowadzić budżet. Jeśli siadasz do budżetu tylko dlatego, że tak trzeba lub ze zwykłego przyzwyczajenia to Twoja motywacja do skrupulatnego spisywania kosztów i przychodów oraz planowania przyszłości długo nie potrwa. Bardzo szybko się zniechęcisz i z czasem rzucisz to wszystko w cholerę. Warto więc, abyś przypomniała sobie jaki był Twój pierwotny cel prowadzenia budżetu. Może chciałaś przejąć kontrolę nad nadmiernymi wydatkami? Może chciałaś nauczyć się regularnie odkładać pieniądze, aby uzbierać na wymarzony, wakacyjny wyjazd? Znajdź swoje DLACZEGO i z tą myślą siadaj do budżetowania, a już nigdy nie popadniesz w stagnację. Prowadź budżet dokładnie, ale bez przesady. Prowadzenie budżetu nie powinno być dla nas nudnym i smutnym obowiązkiem. Jednak wiele osób samemu do tego doprowadza, chociażby poprzez pułapkę przesadnej dokładności. Spisywanie poniesionych wydatków co do trzech miejsc po przecinku, czy tworzenie osobnej kategorii dla prawie każdego kupionego przedmiotu to jedne w wielu grzechów, które sprawiają, że zamiast ułatwiać nam życie budżetowanie nam je komplikuje. Jeśli więc nie musimy, nie twórzmy rozbudowanych arkuszy. Budżet domowy musi dawać nam przydatne informacje o stanie naszych finansów, a nie zasypywać toną liczb, z którymi nie wiadomo co zrobić. W tym przypadku (z resztą tak jak w wielu innych) prostota to klucz do sukcesu. Analizuj dane i wyciągaj wnioski. Zbieranie paragonów i skrupulatne spisywanie każdej wydanej złotówki nic nam nie da, jeśli nie znajdziemy chwilki czasu, aby pochylić się nad zapisanymi rubryczkami i dokładnie wszystko przemyśleć. Spokojna analiza da nam szczegółowy pogląd sytuacji i powie czy podążamy w dobrą stronę. Sprawdźmy czy udało nam się osiągnąć nasz finansowy, miesięczny cel. A może przekroczyliśmy nasz budżet o kilkanaście lub kilkaset złotych i nie udało nam się nić zaoszczędzić? Przejrzyjmy jeszcze raz wszystkie tabelki i dowiedzmy się dlaczego tak się stało. Może plan był zbyt ambitny, a może "zabiły" nas niespodziewane wydatki? Jeśli nasz budżet jest dobrze skonstruowany to szybka, ale dokładna analiza da nam odpowiedź na wszystkie nasze pytania i pomoże znaleźć rozwiązanie dla naszych problemów. Myśl realnie. Twój budżet ma być ambitny, ale realny do wykonania. Nie narzucaj sobie zbyt dużego rygoru i nie wymagaj o siebie zbyt wiele na raz. Jeśli z dnia na dzień zdecydujesz, że zmniejszysz wszystkie ponoszone przez siebie wydatki o połowę to masz niemal 100% pewności, że poniesiesz klęskę. Wszystkie zmiany, które zamierzasz wprowadzić wdrażaj pomału, stopniowo. Budżetowanie i dochodzenie do stabilizacji finansowej to proces długofalowy, wymagający dyscypliny i cierpliwości. Myśląc realnie i stawiając sobie możliwe do spełnienia cele znacznie łatwiej będzie osiągnąć Ci sukces. Nie załamuj się, gdy budżet się nie dopina. Liczby zawsze nieco rozjeżdżają się z rzeczywistością (tym bardziej jeśli pod uwagę bierzesz przybliżone wartości). O ile nie są to kwoty idące w setki, to się tym nie przejmuj. Po prostu poprawiaj swój budżet i staraj się go prowadzić dokładnie, ale załamuj się tym, że tabelki w Excelu się nie pokrywają. Zobacz jak wyglądają budżety państw! Myślą nad nimi tęgie głowy od ekonomii i rzadko kiedy udaje im się stworzyć dopinający się budżet. Po prostu rób swoje i staraj się być jak najdokładniejsza i najbliżej prawdy, a wszystko będzie szło w dobrym kierunku i z miesiąca na miesiąc oszczędności będą rosły. Podsumowanie Jeśli na samą myśl o tym, że należałoby przysiąść i uzupełnić budżet dostajesz białej gorączki znaczy, że gdzieś popełniasz błąd. Budżetowanie nie musi i nie powinno być nużącym obowiązkiem, ani czymś co komplikuje nam życie. Wystarczy kilka zdroworozsądkowych zasad, opisanych powyżej, aby nasze nastawienie do spisywania wydatków i planowania przyszłych finansów całkowicie się zmieniło i zamiast nas zniechęcać zaczęło nas motywować w dążeniach do osiągnięcia stabilizacja finansowej. --- Podobało się? Jeśli tak to nie zapomnij podzielić się powyższym artykułem ze znajomymi klikając w ikonki z lewej strony. Będzie mi niezmiernie miło jeśli weźmiesz też udział w dyskusji i zostawisz po sobie komentarz :) Zapraszam Cię również na mojego Facebooka- tutaj Aby być automatycznie powiadamianym o nowych wpisach zapisz się na Newsletter- tutaj Pozdrawiam/WojtekWymień żarówki na energooszczędne. Uruchamiaj pralkę i zmywarkę tylko wtedy, kiedy są pełne. Wybieraj programy eko. W miarę możliwości przesuń czynności wymagające zużycia energii na czas poza porannym i wieczornym szczytem zapotrzebowania na energię. Staraj się sprawnie wyjmować produkty z lodówki. W czajniku elektrycznym
Woda, gaz, prąd, czynsz, kredyt, wydatki związane z codziennymi zakupami Lista jest bardzo długa, a przecież chcielibyśmy, żeby nie tylko na wszystko starczyło, ale żebyśmy mogli również odłożyć pieniądze na wakacje, wydatki okolicznościowe (rodzinne imprezy, ubezpieczenie samochodu). Jak tego dokonać? Poznaj 10 sposobów.Zdobycie dodatkowej gotówki, wcale nie musi wiązać się z koniecznością zaciągania kredytu, czy inną formą finansowania zewnętrznego. Lepsze zarządzenie pieniędzmi może przynieść znaczne oszczędności bez obaw o zobowiązania finansowe. Pomysły na oszczędzanie są bardzo różne, ale zaczęcie od kontroli własnych wydatków, jest jednym z pierwszych, o którym powinno się pomyśleć. Jak można oszczędzać pieniądze? Najważniejsze, o czym należy pamiętać, przygotowując się do oszczędzania, jest skuteczne planowanie i organizacja domowego budżetu. Osoby, które nigdy nie miały doświadczenia z tworzeniem budżetu, powinny zacząć od spisania wszystkich miesięcznych wydatków. Dzięki temu będzie można zobaczyć, na co przeznacza się pieniądze, ile środków pochłania budżet i gdzie można zminimalizować lub zmniejszyć wydatki. Dobrze jest przygotować się na systematyczność, cierpliwość i wytrwałość, które są konieczne do uzyskanie oszczędności. Z czego można zrezygnować? Często podczas spisania wszystkich wydatków, pojawiają się punkty, które można łatwo i bez przykrych konsekwencji zminimalizować lub całkowicie usunąć. Istnieją koszty stałe, takie jak opłaty mieszkaniowe, których nie da się zmniejszyć, ale jest także grono kosztów, z których da się zrezygnować. Wydawanie codziennie pieniędzy na jedzenie lub kawę na mieście skutecznie można wyrzucić z domowego budżetu. Cała lista wydatków na życie jest możliwa do modyfikacji. Wybór ekonomicznej formy komunikacji, zakupy żywieniowe robione z głową i bez marnowania to to, na czym można oszczędzać. Gotówka na czarną godzinę Dodatkowe pieniądze cieszą każdego, ale trzeba także mieć cel, na który chce się je odłożyć. Jest to bardzo mobilizujące i pozwala dążyć do określonego celu. Na co oszczędzać pieniądze? Można mieć pulę na czarną godzinę, a także odkładać na wakacje, zmianę samochodu czy inne potrzeby. Metody oszczędzania warto dostosować do swoich potrzeb i stosować je systematycznie i być wytrwałym w zmniejszaniu wydatków na rzeczy niepotrzebne.
1 Przewodnik Ekonomiczne inspiracje III moduł Bezpiecznie jak w banku ĆWICZENIE ZAKRES TEMATYCZNY POTRZEBNE MATERIAŁY CZAS MATERIAŁ ROZSZERZJĄCY dzien.junior.org.pl/pl/Filmy2Zrobiłem listę, po której nie możesz już powiedzieć, że nie masz pomysłu, gdzie szukać oszczędności. Mogłaby być kilka razy dłuższa, ale po co? To ładna liczba, a prześciganie się na to, kto ma dłuższego zostawmy niepewnym siebie facetom. Porady są pogrupowane tematycznie, by łatwiej było znaleźć to, co Cię interesuję. Podział ten nie ma jednak żadnego znaczenia i nie musisz wprowadzać niczego na siłę. Stosuj tylko to, na co masz ochotę i jest dla Ciebie wygodne. Sam pominąłem wiele powszechnych pomysłów, które są zwyczajnie uwłaczające. Pamiętaj, że oszczędzanie nie powinno być wyrzeczeniem. Jedzenie 1-21 (21 sposobów)Dom i rachunki 22-42 (21 sposobów)Zakupy 43-64 (22 sposoby)Transport 65-74 (10 sposobów)Rozrywka 75-84 (10 sposobów)Finanse i banki 85-97 (13 sposobów)Zmiana nawyków 98-111 (14 sposobów) Kończę ten wstęp, bo i tak masz sporo czytania. Jak oszczędzać na jedzeniu? 21 Sposobów 1. Zaplanuj posiłki Przemyśl, co w kolejnym tygodniu będzie w Twoim menu. Dzięki temu dokładnie dowiesz się, ile i czego potrzebujesz. Wykorzystasz też to, co już masz, więc ograniczysz ryzyko zmarnowania jedzenia. Taki plan skraca Twoją listę zakupów i czas spędzony w kuchni. 2. Rób posiłki na kilka dni Gotuj raz, a porządnie. Choć zużyjesz tyle samo produktów to oszczędzisz coś innego. Mnóstwo czasu, ale też prądu lub gazu do gotowania oraz wody do kilkukrotnego zmywania garów. 3. Zaplanuj zakupy – zrób listę Na zakupy wyruszaj tylko z listą i trzymaj się jej. Spontaniczne zakupy kończą się tym, że nie kupujesz części potrzebnych rzeczy, więc i tak musisz wrócić do sklepu. Oprócz tego weźmiesz kilka produktów, których wcale nie potrzebujesz. 4. Nie przepłacaj za produkty – znaj ich ceny W każdym sklepie jedne produkty są tańsze niż w innych, z kolei część z nich jest droższa. W mojej okolicy Biedronka ma najtańsze warzywa, Selgros mięso i chemię, a Carrefour soki. Poznaj ceny w Twojej najbliższej okolicy. 5. Ogranicz słodycze i gazowane napoje Są drogie, nie najadasz się nimi i w większości szkodzą zdrowiu. Jeżeli nie wiesz jak bardzo, zajrzyj na blog Doktor Ania. Bez patyczkowania się wyjaśni Ci, dlaczego produkty, które uwielbiasz możesz śmiało znienawidzić. 6. Kupuj marki własne sklepów – testuj tanie produkty Marka nie oznacza dobrej jakości, a niszowa nazwa jej braku. Produkty pod marką sieci marketów mają tych samych producentów, co artykuły dobrze znane Ci z reklam. Stosowną informację znajdziesz na opakowaniu. Liczy się skład. Sprawdź go i przetestuj, czy produkt za pół ceny spełnia Twoje oczekiwania. 7. Ogranicz jedzenie na mieście Nie wydaje się to wielkim wydatkiem, dopóki nie policzysz miesięcznych i rocznych wydatków. Obiad za 40 zł, kawa za 12 zł, do tego ciastko za 15 zł. Szybko się zbiera. Przyjemność nie jest warta kilku tysięcy rocznie, jeżeli wiecznie brakuje Ci do pierwszego. 8. Rób zakupy spożywcze w internecie Ceny są bardzo podobne do tych stacjonarnych, a dostawa jest płatna tylko przy małych kwotach, które i tak przekroczysz. Koszyk podlicza się automatycznie, więc odpada problem złej ceny. Do tego oszczędzasz mnóstwo czasu i nie łapiesz się na dodatkowe sztuczki marketingowe. Szczegółowo opisuję i porównuję ceny w tekście czy opłaca się robić internetowe zakupy spożywcze? 9. Szykuj własne jedzenie do pracy lub szkoły Zamiast przepłacać za lunch, pana kanapkę czy szkolny sklepik zrób coś swojego. Możesz postawić na pełnowartościowy posiłek za ułamek ceny. Do tego będziesz mieć pewność, co je Twoje dziecko. Nie ma się co oszukiwać, że kupi jabłko i banana zamiast czipsów i batona. 10. Rób własne produkty spożywcze Piecz chleb, rób ciasta i dżemy, kiś ogórki itd. Masz mnóstwo możliwości, które jeszcze pokolenie temu były codziennością. Masz wtedy pełną kontrolę nad składem. Dzięki temu oszczędzisz nie tylko pieniądze, ale i zdrowie. 11. Własna kawa na wynos Zamiast przepłacać za kawę w kawiarni możesz zrobić ją w domu i zainwestować w porządny kubek, który schowasz do torby, czego nie możesz zrobić z papierowym. Jeśli jesteś miłośnikiem kawy, to warto zainwestować w dobry sprzęt. Sprawdź moje wyliczenia i zobacz, jaki ekspres do kawy najbardziej się opłaca. Dołączam darmowy kalkulator. 12. Nie rób zapasów Jeśli masz coś zjeść szybko, nie kupuj tego dużo. Może i 5 kg jabłek opłaca się bardziej niż 1 kg, ale nie ma to żadnego znaczenia, jeśli część z nich wyrzucisz do śmietnika. 13. Rób zapasy Jeżeli często kupujesz produkty z długim terminem przydatności, jak makarony czy puszki, to na promocji zrób sobie zapas. Oszczędzisz nie tylko pieniądze, ale też czas, gdy za 2 tygodnie nie będziesz musiał specjalnie iść do sklepu. 14. Regularnie przeglądaj zapasy jedzenia Dobrze wiem, że nie raz wyrzuciłeś produkt, który „jakoś się zaplątał i minęła mu data”. Przeglądaj szafki, lodówkę i spiżarnię raz w miesiącu lub przed dużymi zakupami. Zbliżający się termin ważności oznacza wystawienie danej rzeczy na pierwszy plan. Jeżeli masz z tym problem, sprawdź mój poradnik – 5 sposobów jak nie marnować jedzenia. 15. Porównuj cenę za kilogram, a nie opakowań Masło za 6,99 zł za 250 g czy 5,99 zł za 200 g? Jeżeli przeliczysz cenę na kg, to wyjdzie Ci odpowiednio 27,96 zł i 29,95 zł. To droższe jednak wychodzi taniej. Ma to szczególnie duże znaczenie, gdy i tak kupujesz kilka sztuk tego samego produktu. Obok ceny jednostkowej małym drukiem prawie zawsze podana jest cena za kilogram lub litr. 16. Nie kupuj jedzenia dla poprawy humoru Wolisz mieć gruby portfel i płaski brzuch czy odwrotnie? 17. Jedz powoli W szczególności, jeżeli stołujesz się na mieście. Przy szybkim jedzeniu informacja o sytości nie dociera do Ciebie tak szybko jak powinna, więc bierzesz coś ekstra. Za godzinę czujesz się przejedzony, co oznacza, że sporo przepłaciłeś. 18. Zrezygnuj z butelkowanej wody Zamiast marnować pieniądze na wodę butelkowaną i przyczyniać się do ton plastiku w środowisku zainwestuj w filtry. W domu możesz mieć dzbanek, a do pracy, szkoły czy na wycieczkę zabrać butelkę z filtrem. Wystarczy wlać kranówki i gotowe. Rocznie to nawet zł oszczędności. W moim poprzednim artykule możesz zobaczyć dokładne wyliczenia opłacalności, a także policzyć wszystko na darmowym kalkulatorze. 19. Gotuj ze znajomymi Zamiast wychodzić tłumem do restauracji, możecie się spotkać u jednego z Was. Każdy może przynieść 1 gotową potrawę. Jeżeli to lubicie i nie macie dwóch lewych rąk, możecie spróbować wspólnego gotowania. To świetna zabawa i zacieśnianie więzi. Dopóki nikt się nie otruje. 20. Posadź własne warzywa Masz wtedy całkowitą pewność, że spożywasz zdrowe warzywa, a nie zestaw małego chemika. Najlepszym wyborem jest budowa małej szklarni w ogrodzie, która zwraca się nawet w 2 sezony. Jeżeli natomiast mieszkasz w bloku, to możesz hodować w mini szklarni zioła, które są okropnie drogie. Oszczędności potrafią być ogromne, a do tego zyskujesz dodatek do wnętrza. 21. Zamów wigilię lub inne świąteczne dania Zrobiłem dokładne obliczenia kosztów 12 potraw wigilijnych przy samodzielnym przygotowaniu i zamówieniu w 50 firmach. Różnica jest minimalna, a oszczędzasz kilkanaście godzin stania w garach, zmywania, zakupów, stania w kolejkach i korkach w drodze do sklepu. Jak oszczędzać w domu i na rachunkach? 21 Sposobów 22. Przy budowie domu zastosuj materiały energooszczędne Początkowy wydatek może być duży, ale skoro masz tu spędzić kolejne kilkadziesiąt lat, to coroczne oszczędności szybko się zwrócą. Rachunki za ogrzewanie czy prąd do klimatyzacji będą wyraźnie niższe. 23. Kupuj sprzęt o lepszej klasie energetycznej Mniejsze zużycie to niższe rachunki, jednak urządzenia wyższej klasy mają odpowiednio wyższą cenę. Nie wiesz, kiedy to się opłaci, a kiedy nie? Policzyłem to za Ciebie, sprawdź mój darmowy kalkulator opłacalności sprzętów. 24. Przeprowadź się bliżej pracy, jeśli wynajmujesz mieszkanie Może nie oszczędzisz na czynszu, ale na pewno na czasie. Krótszy dojazd to nie tylko mniej paliwa (o ile używasz auta), to także dłuższy sen i szybszy powrót do domu. Po co marnować życie na stanie w korkach? 25. Zmień dostawcę prądu Prawie nikt z nas nie zmienia dostawcy prądu. Nawet przy przeprowadzce wybieramy domyślnie narzuconego i tak zostaje z nami do końca naszych dni. To strata kasy! Zobacz, jak poprawnie czytać rachunek za prąd i sprawdź, czy nie przepłacasz. 26. Zmień taryfę energetyczną Oprócz dostawcy prądu, możesz też wybrać sposób rozliczania. Całodobowa, godzinowa i weekendowa, czyli G11, G12 i G12w. Na moim darmowym kalkulatorze możesz sprawdzić, która najbardziej Ci odpowiada, a także wprowadzić stawki wszystkich dostawców i przekonać się, u którego będzie najtaniej. 27. Nie kredytuj dostawców Większość faktur to jedynie prognozy zużycia (prąd, woda, gaz, ogrzewanie), szczegółowe rozliczenie przychodzi co pół roku. Nie płać na zapas. Ustal niską zaliczkę, a resztę dopłacisz za 6 miesięcy. Niech Twój kapitał w tym czasie zarabia odsetki na oprocentowaniu. 28. Odłącz nieużywane urządzenia Skoro z nich nie korzystasz, w ogóle odłącz je od kontaktu. A najlepiej sprzedaj, zamiast zagracać sobie mieszkanie. 29. Wyłącz zbędny tryb czuwania urządzeń elektrycznych Czerwona dioda oznacza gotowość do włączenia, ale może Cię to sporo kosztować. Niektóre sprzęty potrafią ciągnąć nawet kilkadziesiąt złotych rocznie. Przy kilku takich urządzeniach to kilkaset złotych rocznie za nic. Użyj listwy z wyłącznikiem. Jednak nie każdy sprzęt wyczyści Twój portfel. Możesz to szybko sprawdzić na moim darmowym kalkulatorze. 30. Zrób audyt rachunków Nie ma powodu, aby przepłacać za usługi, z których nie korzystasz. Dodatkowe 200 kanałów w TV, za szybki internet, za duży pakiet internetu mobilnego, subskrypcje, prenumeraty itd. Przejrzyj to wszystko i sprawdź, ile tak naprawdę wykorzystujesz. 31. Aktywuj e-faktury i inne zniżki w rachunkach Elektroniczna faktura zamiast papierowej to nie tylko oddech dla środowiska, ale też 5 zł miesięcznie mniej na rachunku. U niektórych usługodawców można też wyrazić zgodę na kontakt marketingowy za kolejne 5 zł miesięcznego upustu. Dzwonią raz na kilka miesięcy, a i tak możesz ich zbyć po 10 sekundach. Rocznie masz w kieszeni 120 zł. 32. Zmieniaj dostawców usług Operator komórkowy, dostawca internetu czy kablówki najlepsze oferty ma zawsze dla nowych klientów. Wiernych traktuje się jak bankomaty i tylko ciągnie kasę. Przy końcu umowy zainteresuj się ofertą innego dostawcy. Nawet jeżeli nie masz ochoty nic zmieniać, to zadzwoń na infolinię i powiedz, że chcesz zrezygnować oraz poproś o kontakt z działem utrzymania klienta. Przedstaw ofertę konkurencji i swoje niezadowolenie. Otrzymasz dużo lepsze warunki niż dotychczas. Czasem zaoferują niższą cenę za to samo, a czasem będziesz płacił tyle samo, ale za większy pakiet. 33. Wyłącz zbędne usługi Przy zawieraniu nowych umów sieci uwielbiają aktywować Ci usługi bez powiadomienia. Dodatkowe zabezpieczenie internetu, którego nie potrzebujesz, pakiet roamingu i inne wynalazki. Nigdy z tego nie skorzystasz, ale miesięcznie zapłacisz od kilku do kilkunastu złotych. 34. Zmień oświetlenie na energooszczędne Kiedyś LEDy były drogie, ale teraz są tanie i nie ma powodu, by z tego nie skorzystać. Wymiana standardowej żarówki na ledową zwróci się nawet w mniej niż miesiąc. Jeśli nie wierzysz, przygotowałem o tym specjalny tekst i kalkulator, możesz w nim samodzielnie zmieniać dane. 35. Naucz się korzystać z lodówki Zużywa nawet 30% prądu w całym domu, jest to więc sprzęt, który znacząco wpływa na rachunek za prąd. Zużycie można mocno obniżyć, jeśli poprawisz choć kilka z 27 błędów w eksploatacji lodówki. 36. Uruchamiaj pełną zmywarkę Owszem, zmywarki mają program czyszczenia tylko dolnego wsadu, ale nie ma to żadnego sensu ekonomicznego. Oszczędzasz mikroskopijną ilość wody, za to wydajesz tyle samo na tabletkę, która jest głównym kosztem obok prądu. Nie wierzysz? Sprawdź moje obliczenia w porównaniu kosztów zmywania ręcznego i w zmywarce. 37. Zamontuj w kranach perlatory Kosztują grosze, a spieniają wodę, co przekłada się na jej mniejsze zużycie. Rocznie to nawet kilkaset złotych oszczędności. Przy okazji dbasz o środowisko, a skoro Ci na tym zależy, to może też sprawdzisz 10 sposobów oszczędzania wody? 38. Bierz prysznic zamiast kąpieli Według moich wyliczeń rocznie to 266,45 zł oszczędności na osobę, dla 4 osobowej rodziny to ponad tysiąc złotych oszczędności rocznie. Obliczenia i kalkulator możesz sprawdzić tutaj. 39. Kup sztuczną choinkę Dla niektórych świętokradztwo, dla innych sposób na oszczędności. Zakup zwróci Ci się już po roku, a prawdopodobnie posłuży bardzo długo. Pamiętaj, że grudzień to czas wzmożonych wydatków. Prezenty, dania wigilijne, sylwester no i choinka. Zapłać raz i miej spokój na lata. Napisałem cały tekst z porównaniem choinek sztucznych, prawdziwych i w donicach. Znajdziesz też w nim informację, dlaczego choinka wcale nie jest tak ważna jak Ci się wydaje. 40. Ogrzewaj taniej i skuteczniej Zamiast kręcić termostat do oporu, zastosuj kilka prostych metod na ten sam komfort przy niższych o kilkaset złotych rocznie rachunkach. Wystarczy uszczelnić drzwi i okna, nie zasłaniać grzejników i regularnie je odpowietrzać oraz zamontować ekran zagrzejnikowy. Jest tego całkiem sporo, dlatego przygotowałem specjalną listę 23 sposoby na tańsze ogrzewanie. 41. Twórz tanią chemię domową Każdy Polak przynajmniej raz w życiu wyczyścił coś octem lub sodą oczyszczoną. To grosze, a działa. W internecie znajdziesz mnóstwo przepisów na ekologiczne proszki i pasty. 42. Wyrób kartę mieszkańca W wielu miastach funkcjonuje karta mieszkańca, która uprawnia dodatkowych zniżek w komunikacji miejskiej czy wybranych sklepach, a także darmowe wejścia do atrakcji turystycznych i kulturowych. Sprawdź, co oferuje Twoje miasto. Jak oszczędzać na zakupach? 22 Sposoby 43. Kupuj za gotówkę Bierz na zakupy tylko tyle, ile masz wydać. Wydając gotówkę tracisz namacalny przedmiot, który Twój mózg kojarzy ze stratą. To zjawisko nie występuje w przypadku płatności kartą, więc ciężej jest zapanować nad wydatkami. 44. Korzystaj z kuponów rabatowych Możesz je szybko znaleźć w internecie, ale szukaj ich tylko do tych produktów, które i tak miałeś kupić. Nie kupuj więcej, tylko dlatego, że jest zniżka. Wtedy nie oszczędzasz, a tracisz. Sprawdź mój poradnik: po czym poznać, czy warto korzystać z kuponów rabatowych? 45. Kupuj prezenty przez cały rok Najlepsze ceny są po sezonie, gdy sklepy czyszczą magazyny z zalegających produktów. Uniwersalne produkty będą tak samo dobre teraz, jak i później. 46. Rób prezenty samodzielnie Jeśli masz jakiś pomysł i odrobinę zdolności manualnych. Trochę zaoszczędzisz, a sam prezent będzie bardziej osobisty. 47. Wymieniaj się usługami zamiast prezentami Zamiast wydawać pieniądze, możecie umawiać się na wzajemną pomoc jak opieka nad dziećmi, pomoc w malowaniu mieszkania itp. 48. Jeśli chcesz dostać konkretny prezent, zrób listę Nie jest to u nas szalenie popularne, ale zawsze możesz zapoczątkować trend wśród znajomych. Róbcie listy, kto i co chce dostać. Reszta dzieli się taką listą i każdy kupuje coś, czego naprawdę potrzebujesz, zamiast kolejnych skarpet i mandarynek. 49. Korzystaj z kart podarunkowych Często dostajemy taką kartę, chowamy do szuflady i zapominamy. Mają one określone daty ważności, więc może się okazać, że Twój kupon na 100 zł jest już nic nie warty. Przeglądaj od czasu do czasu takie prezenty. A jeżeli sam chcesz taki komuś podarować, to zastanów się 2 razy. Są 4 argumenty za i 1 duży przeciw. Przeczytasz o nich w moim tekście: czy karta podarunkowa to dobry prezent? 50. Korzystaj z programów lojalnościowych O ile to się opłaca, bo i tak w danych miejscach często robisz zakupy. Może to być Twój ulubiony supermarket czy sieć odzieżowa. A jeszcze lepiej zbierać punkty w dużych programach zrzeszających setki sklepów. Nie zakładaj specjalnej karty tam, gdzie bywasz rzadko, będziesz dobierać produkty, żeby nabić punkty, a to głupota. Zobacz, jak odróżnić dobry i zły program lojalnościowy. 51. Kupuj poza sezonem Najtańszą kurtkę zimową kupisz na wiosnę, a klimatyzator zimą. Korzystaj z tego i przestań płacić pełne ceny. 52. Kupuj towar z ekspozycji Uda się tylko w przypadku ostatnich sztuk, ale rabaty są duże. Patrz tylko, czy sprzęt nie jest zniszczony i nic w nim nie brakuje. W przypadku ubrań jest jeszcze lepiej. Masz pewność, że ta para spodni była tylko na manekinie i nikt nie wpychał w nią swojej grubej dupy. 53. Kupuj na likwidacji sklepu Towar musi zejść, bo nikt nie chce go magazynować. Obniżki są potężne, szczególnie na meble i inne wielkogabarytowe rzeczy. 54. Kupuj w outletach Zamiast biegać od sklepu do sklepu w poszukiwaniu promocji, możesz odwiedzić outlet. Większość sklepów ma tam towar z końcówki kolekcji, wyprzedaży lub likwidacji innych sklepów. Produkty są pełnowartościowe i mają normalne gwarancje, ale cena jest przeważnie dużo niższa. 55. Nie kupuj impulsywnie Jeżeli nie planowałeś czegoś kupić, ale nagle bardzo masz na to ochotę, to dam Ci rękę uciąć, że nie jest to przemyślany zakup. Poczekaj kilka dni, Twój zapał ochłonie i przekonasz się, czego naprawdę chcesz. Może Ci się przydać tekst jak odróżnić zachcianki od potrzeb. 56. Nie kupuj przedłużonej gwarancji Sprzęt zepsuje się pewnie dopiero po jej upływie, a nawet jeśli w trakcie, to i tak nie obejmuje ona tej usterki. Po prostu tego nie rób, to nigdy się nie opłaca. 57. Kontroluj ceny Będąc w sklepie stacjonarnym możesz szybko porównać ceny danego produktu na Ceneo lub Allegro. Przekonasz się czy krzykliwa plakieta promocja to faktycznie okazja. 58. Nie bierz dzieci na zakupy Sklepy są najeżone pułapkami, którym ulegają dorośli, a co dopiero dzieci. Wymieniłbym kilka, ale jest tego bardzo dużo. W moim artykule opisuje 82 chwyty sprzedażowe stosowane w sklepach. No ciekawe ile z nich znasz. 59. Nie poprawiaj sobie humoru zakupami Po powrocie do domu policzysz ile wydałeś i szlag wszystko trafi. Ani humoru, ani pieniędzy. 60. Oddawaj produkty, których nie jesteś pewien Skoro już spełniłeś swoją zachciankę zamiast pomyśleć, ale w domu otrzeźwiałeś, to tym razem podejmij słuszną decyzję. Zamiast machnąć ręką i stwierdzić, że niech już będzie – idź i zwróć produkt. W innym wypadku to strata kasy, a Ty przecież czytasz listę sposobów na oszczędności. 61. Nie kupuj pamiątek Ciupaga z napisem Zakopane wydaje Ci się świetnym pomysłem, póki nie przywieziesz jej do domu. Później przez lata będziesz przestawiać ją z kąta w kąt. 62. Kupuj poza serwisami aukcyjnymi Ogromna część sprzedawców na Allegro to firmy posiadające własne sklepy internetowe. W opisie bez problemu znajdziesz adres, gdzie cena może być niższa ze względu na brak prowizji. Nie łamiesz przy tym regulaminu platformy. 63. Negocjuj Jeśli się uda, zapłacisz mniej. Jeżeli nie, to zapłacisz tyle, co przed pytaniem. Nic nie stracisz, a chwila rozmowy może oznaczać opuszczenie ceny. 64. Wypisz się z newsletterów W większości przypadków to jedynie spam reklamowy, który ma za zadanie wcisnąć Ci jakiś produkt. Codziennie widzisz kilka nowych wiadomości i wszystkie musisz kasować? Możesz śmiało założyć nowy adres e-mail. Nie stracisz żadnych kont w serwisach internetowych, w ustawieniach możesz podmienić adres na nowy. Jak oszczędzać na transporcie? 10 Sposobów 65. Planuj wyjazdy z wyprzedzeniem Nie tylko rezerwacja hotelu jest tańsza, ale też same bilety. W PKP można dostać do 30% zniżki, a niektóre połączenia autokarowe są nawet za 1 złotówkę. 66. Wybieraj optymalny środek transportu Możesz tanio pojechać autokarem, ale wracać lepiej będzie pociągiem lub nawet samolotem. Sprawdzaj wszystkie rozwiązania. Nie warto tłuc się 12 godzin w pociągowym przedziale przy aromacie kanapki z salcesonem, gdy za 20 zł (i w 2 godziny) więcej polecisz samolotem. 67. Jeździj ekonomicznie Redukcja, gaz i lewy pas daje +10 respektu wśród fanów fast and furious. W rzeczywistości i tak będziesz stać w tym samym korku co inni, za to wyprzedzą Cię, gdy po raz kolejny zjedziesz zatankować. 68. Dbaj o stan techniczny auta Odpowiednie ciśnienie w oponach, brak wycieków czy brania oleju pozwoli Ci zaoszczędzić mnóstwo kasy. Zbyt niskie ciśnienie zwiększa zużycie paliwa do 4%, a zmniejsza czas eksploatacji opon nawet o 30%. 69. Korzystaj z podwózek Sporo pracowników mieszka niedaleko siebie i z chęcią się podwożą. To się po prostu opłaca. Nie płacisz pełnej ceny za paliwo, ale prawdopodobnie odpalisz komuś tego piątaka dziennie. Oprócz tego nie musisz martwić się parkowaniem, ewentualną stłuczką i możesz jeszcze się zdrzemnąć. 70. Jeździj rowerem Oszczędzisz i na paliwie i na karnecie na siłownię. Tylko nie oszukuj i nie pchaj się z rowerem do autobusu. Jeżeli trasa do pracy jest zbyt długa, nie musisz pedałować codziennie. Może to być raz czy dwa w tygodniu. 71. Nie łam przepisów Mandaty są drogie. Nie zachowuj się jak szeryf, a wszyscy będą Cię lubić i zostanie Ci kilka stów w kieszeni. To samo tyczy się parkowania w niedozwolonych miejscach na awaryjnych. To, że mrugasz na pomarańczowo niczego nie zmienia. 72. Zmień auto na ekonomiczne Dużo jeździsz i nie możesz sobie pozwolić na brak samochodu? Wybierz coś z mniejszym spalaniem lub zamontuj gaz. Gaz i benzyna – normalna rodzina, LPG to nie ideologia! 73. Pozbądź się auta Jeśli przejeżdżasz dziennie kilka kilometrów, to oprócz wygody nie masz żadnego argumentu. Finansowo się to nie broni. Utrata wartości, OC, przegląd, naprawy, paliwo, parking… 74. Kupuj tanie ubezpieczenie Korzystaj z porównywarek i nie przyzwyczajaj się. OC to OC, bierzesz najtańsze. Do tego korzystaj z przysługujących Tobie lub partnerowi zniżek. No i oczywiście płać za cały rok od razu. Raty podnoszą koszt ubezpieczenia nawet o kilka procent. Przy jednoczesnym ubezpieczeniu domu i auta można wyrwać dodatkowy rabat. Jak oszczędzać na rozrywce? 10 Sposobów 75. Znajdź darmową rozrywkę Oprócz spacerów czy zabawy w chowanego z dziećmi, możesz znaleźć też coś ciekawszego. W wielu miastach możesz skorzystać za darmo z kina w plenerze, koncertów czy pokazów. Wstęp jest wolny lub wiąże się z dobrowolną zbiórką na cel charytatywny. 76. Korzystaj z cyklicznych zniżek Zamiast na premierę filmu w sobotę, możesz iść do kina za kilka dni. Jest pełno promocji – środy z Orange, wtorki z kiełbasą krakowską itp. Cena jest zdecydowanie niższa. A jeśli chodzisz do kina naprawdę często, to rozważ zakup karty rocznej. Możesz dzięki niej oglądać wszystko, zawsze i bez ograniczeń. Zwraca się już przy 1-2 seansach miesięcznie. 77. Zjedz przed, albo po kinie Przekąski w kinach są bardzo drogie, mało zdrowe i robią z Ciebie tego wkurzającego mlaskacza. Za te same pieniądze lepiej zjeść porządny obiad w restauracji, gdzie przy okazji możecie porozmawiać. 78. Odpuść sobie czasopisma Po pierwsze to strata czasu, a po drugie pieniędzy. Jeśli już musisz, czytaj je za darmo online. Żeby zachęcić potencjalnych klientów do prenumeraty, na stronach pojawia się darmowo część tekstów. I zastanów się, czy to cokolwiek wnosi do Twojego życia. 79. Czytaj e-booki Są tańsze od papieru, nie zajmują miejsca w domu i masz zawsze wszystkie w 1 miejscu w czytniku. Od czytnika wcale nie psują się oczy, a ceny są kilkukrotnie niższe. Nie wierzysz? Wejdź w jakąkolwiek z moich recenzji i sprawdź na jej końcu porównywarkę cen. E-book jest tańszy nawet trzykrotnie od najtańszego drukowanego egzemplarza. 80. Gry na konsole kupuj w pudełkach Dystrybucja cyfrowa jest coraz powszechniejsza, ale póki możesz, kupuj płyty. Najlepiej używane. Zapłacisz ułamek ceny, a sam możesz odsprzedać nośnik. Takim sposobem można grać prawie za darmo, o ile nie rzucasz się na nowości i możesz trochę poczekać. 81. Korzystaj z biblioteki Jeśli uwielbiasz książki, ale budżet się nie spina, to lepiej wypożyczać, niż wydawać kasę. Na nowości trochę poczekasz, ale mamy już tyle książek, że na pewno znajdziesz coś dla siebie od zaraz. 82. Wymieniaj się książkami Jeżeli Twoi znajomi czytają podobne książki, to możecie się nimi wymieniać. Nie ma potrzeby kupowania przez kilka osób tej samej pozycji. Im Was więcej, tym większe oszczędności. Jeśli szukasz dobrych książek biznesowych, to sprawdź moje szczere recenzje. 83. Zaproś znajomych do domu Każde wyjście na miasto kosztuje i to niemało. Spotkajcie się na domówce, za każdym razem u kogoś innego. Może będziecie razem gotować włoskie dania, może pogracie w planszówki, a może po prostu się schlejecie. Wasza sprawa. 84. Baw się z dziećmi, zamiast kupować im nowe zabawki Możesz kupować dzieciom najdroższe zabawki w gigantycznych ilościach, ale i tak nie da to im żadnej radości, gdy będą musiały bawić się same. Najprostsza zabawa w chowanego wzmocni waszą więź i Twój portfel. Poświęć im trochę czasu, to może ktoś Ci poda szklankę wody na starość. Jak oszczędzać na finansach i bankach? 13 Sposobów 85. Używaj tylko darmowych kont Nie ma żadnego powodu, aby korzystać z rachunku, za który masz płacić. Nie lubimy zmieniać raz podjętych decyzji, ale to strata kasy. Większość kont jest darmowa, o ile spełnisz proste warunki, np. minimalny wpływ i 1 płatność kartą. Zajrzyj do mojego rankingu kont osobistych, znajdziesz tam oferty rynkowe ułożone wedle atrakcyjności. 86. Zamykaj nieużywane konta Oprócz otwierania nowych, warto pilnować starych. Po pierwsze, ograniczasz sobie możliwość skorzystania z promocji bankowych. Po drugie bank może wprowadzić nowe opłaty, które z automatu akceptujesz po upływie określonego czasu. Żeby ich nie ponosić, należy zrezygnować z usługi prowadzenia konta. Jednak nawet się o tym nie dowiesz, bo od miesięcy nie byłeś starym koncie. Nieważne, że nie ma tam środków. 87. Negocjuj ze swoim bankiem Nie podoba Ci się oferta, ale lubisz swój bank? Zadzwoń na infolinię i przedstaw swoje warunki. Koniecznie informuj, że masz zamiar zamknąć konto i proś o dział utrzymania klienta. Dostaniesz zero opłat, lepsze oprocentowanie rachunku lub niższe zadłużenia. Przynajmniej na jakiś czas, a jeśli nie, to zmień bank. 88. Korzystaj z premii za płatność kartą Zwrot to pewien procent miesięcznych wydatków, maksymalnie do np. 30 zł miesięcznie. Rocznie to już 360 zł, a przecież i tak musiałbyś za to zapłacić. Oczywiście z karty korzystaj tylko, jeśli potrafisz. Wiele osób ma problem szczególnie z kartami kredytowymi, co wpędza je w długi. 89. Potnij karty kredytowe Skoro nie potrafisz ich używać, to je zniszcz. Pocięcie to bardzo popularny rytuał, przez niektórych traktowany wręcz jako katharsis. Jak najszybciej spłać zadłużenie i tym razem korzystaj z gotówki lub karty debetowej. 90. Nie płać prowizji w bankomacie Korzystaj tylko z tych, które są dla Ciebie darmowe. Jeżeli Twoje konto ogranicza wypłaty, to czas je zmienić. W większych sieciach sklepów możesz też poprosić o cashback, czyli wypłatę gotówki w kasie podczas zakupów. A tak w ogóle, skoro masz kartę, to po prostu nią płać, zamiast wyciągać gotówkę. 91. Pilnuj przedłużających się lokat Atrakcyjna oferta trwa tylko przez pewien czas. Po jego upływie z automatu dostaniesz najniższą możliwą stawkę, czyli prawdopodobnie 0,01%. Kasuj to i zakładaj nową na najwyższy możliwy procent. Codziennie aktualizowany ranking lokat znajdziesz tutaj. 92. Mądrze spłacaj długi Może się to wydawać śmieszne, ale nie jest. Ustal strategię spłaty zadłużenia i trzymaj się jej. Możesz zaatakować pożyczki z najwyższym oprocentowaniem lub najniższe, aby spłacić je szybciej i wziąć się za kolejne. Wybierz to, co Ci odpowiada. 93. Skonsoliduj długi W przypadku małych pożyczek nie warto, ale przy większych należy przeliczyć potencjalne oszczędności. Przy dużych kredytach to nawet kilka tysięcy rocznie. 94. Nadpłacaj kredyt Nadal część osób nawet nie wie, że można to robić. Skracasz dzięki temu okres spłaty, co zmniejsza całkowity koszt kredytu. Tylko zajrzyj do swojej umowy i sprawdź, kiedy możesz to robić. W początkowym okresie mogą za to grozić kary! 95. Waluty kupuj w kantorach internetowych Spread, czyli różnica między kursem kupna i sprzedaży może wynosić w bankach nawet kilkadziesiąt groszy. Wydaje się, że to niewiele, ale im większa kwota, tym mocniej to odczujesz. W kantorach to 1-5 groszy. Na każdym wymienionym euro lub dolarze możesz oszczędzić nawet 20 groszy! 96. Nie inwestuj w coś, czego nie rozumiesz Nie wierz nikomu na słowo. Ani doradcy w placówce, ani przebranemu w garnitur Paździochowi z instagrama. Żaden z nich nie dba o Twoje zyski, a jedynie o swoją prowizję. Szukaj wiedzy – czytaj, oglądaj i dopiero wtedy inwestuj. Ale tylko w proste produkty, żadnych lokat strukturyzowanych i funduszy przebranych w programy oszczędzania. 97. Korzystaj z ulg podatkowych Na dzieci, internet, od darowizn, na termomodernizację i wiele więcej. Skoro możesz odliczyć to od podatku, to dlaczego tego nie robisz? Jak oszczędzać przez zmianę nawyków? 14 Sposobów 98. Obserwuj swoje nawyki Zastanów się, dlaczego coś kupiłeś. Czy to było naprawdę konieczne? Czy wydałeś pieniądze bez sensu? Tak samo w drugą stronę. Oszczędzasz zdrowo, czy zaczynasz przesadzać z wyrzeczeniami? Zobacz mój tekst: oszczędzanie to nie wyrzeczenia i dlaczego tego nie rozumiesz. 99. Prowadź budżet domowy Najlepszym sposobem na kontrolę swoich pieniędzy jest prowadzenie budżetu domowego. Od razu znajdziesz przyczynę problemu. Przygotowałem o tym cały darmowy cykl edukacyjny. Wejdź w pierwszy tekst dotyczący budżetu i przekonaj się, jakie to proste. 100. Zmień domowe nawyki higieny oszczędzania Gaś światło wychodząc z pokoju, zakręcaj wodę myjąc zęby, spuszczaj wodę mniejszym przyciskiem w toalecie, nie grzej zimą do oporu, żeby za chwilę wietrzyć. 101. Przestań być zbieraczem Można zbierać znaczki, pocztówki, katalogi Ikea czy magazyny modowe, ale po co? Zastanów się, czy potrzebujesz tych rzeczy i sprawiają Ci radość, czy robisz to już tylko z przyzwyczajenia. Może Ci w tym pomóc mój tekst: Czy jesteś myśliwym-zbieraczem? 102. Zabieraj resztę Skoro czytasz listę pomysłów na oszczędzanie, to nie udawaj, że taki z Ciebie Wielki Gatsby. Bierz resztę, te wszystkie grosze i złotówki składają się w grube tysiące. 103. Nie kupuj na premierę Przeżyjesz bez tego produktu. Poczekaj na pierwsze niezależne recenzje i obniżki cen. Może ta rzecz wcale nie jest warta swojej ceny? 104. Skończ z nałogami Rzuć papierosy, alkohol i puszczanie lotka. Może po 20 latach na Ferrari nie uzbierasz, ale miesięcznie to i tak kilka stów. Dolicz do tego korzyść dla swojego zdrowia i ile zaoszczędzisz na przeszczepie płuc. 105. Odkładaj drobniaki do skarbonki Możesz postawić na konkretny nominał, np. każde 5 zł ląduje w śwince. Jeśli wiesz, że będziesz oszukiwać, zastosuj moją metodę nominału. Jest skuteczna i buduje nawyk. Możesz też wypróbować automatyczne oszczędzanie w banku. Przy płatności kartą automatycznie zostanie pobrana określona „reszta”. 106. Nie oglądaj telewizji Ostatni raz oglądałem TV kilka lat temu i zupełnie nie żałuję. Oszczędzasz czas i pieniądze. Kablówka jest zwyczajnie droga. Chcesz filmów? Wykup abonament VOD i oglądaj co chcesz, bez przerw na reklamy o środkach na zatwardzenie. 107. Sprzedawaj zbędne przedmioty Wszystko, czego chcesz się pozbyć i ma jakąś wartość, powinno skończyć na OLX, Gumtree, Vinted czy Facebook Marketplace. Od ciuchów, przez gadżety, po meble czy telefony. Zrób szybko zdjęcia, opisz i niech wisi. Zarobisz trochę kasy i pozbędziesz się gratów z mieszkania. Rób to od razu, szczególnie z elektroniką. Bardzo szybko traci na wartości. 108. Podróżuj poza sezonem Wakacje to wyższe ceny, większe tłumy i mniejszy wybór. Polecam jeździć w góry wiosną. Wszystko jest tanie, możesz przebierać w ofertach, a Krupówki przejdziesz w 5 minut. 109. Przelicz cenę na czas pracy Nie wiesz, czy coś jest warte zakupu? Porównaj to do swojej stawki godzinowej. Czy faktycznie chcesz pracować na ten konkretny przedmiot przez kilka godzin lub dni? 110. Nie oglądaj sklepów z nudów Są znacznie lepsze zajęcia, niż szukanie wydatków na siłę. Możesz np. znaleźć kanał edukacyjny na YouTube i dowiedzieć się czegoś ciekawego, zamiast przez godzinę przeglądać buty lub telefony. Polecam Kurzgesagt. 111. Ucz się finansów osobistych W rozwoju finansowym nie chodzi o przelanie całej radości z życia na lokatę. To zmiana sposobu myślenia, odrzucenie mitów i błędnych społecznych norm. To osiągnięcie stanu, w którym uzyskujesz równowagę między bezpieczeństwem, radością i rozwojem. Sam musisz znaleźć ten punkt. Ja mogę tylko pomóc Ci, wskazując kierunek. Zacznij działać Wybierz to, co Ci pasuje i wprowadź w życie. To naprawdę proste, a zależy tylko od Twojej decyzji. Jeśli masz coś do dodania, zostaw pomysł w komentarzu. Na pewno komuś się przyda. Będzie mi też niezmiernie miło, jeśli udostępnisz ten tekst. Może zajrzą tu Twoi znajomi narzekający na brak kasy i dzięki temu skończą żalić się nad Twoim uchem? Jedno kliknięcie, a taki spokój. Budżet domowy – jak prowadzić, żeby oszczędzać? 5. Zaskoczenie, gdy pod koniec miesiąca okazuje się, że saldo na koncie nieprzewidzianie się skurczyło, a pieniądze rozeszły się, nie To artykuł o tym, jak planować budżet domowy, a w zasadzie – jak oszczędzać. Bo tak, jak planowanie to dla mnie NIE dopychanie zadań, ale rezerwowanie czasu na to, co najważniejsze, tak – planowanie mojego prywatnego budżetu to nie tylko planowanie wydatków, ale również oszczędzanie, czyli rezerwowanie pieniędzy na to, czego pragnę. Tak, jak planowanie daje mi wolność realizowania marzeń, tak – pilnowanie budżetu niesamowicie uwolniło mnie w logicznym i bezpiecznym wydawaniu moich własnych środków. Pamiętam czasy, w których kompletnie nie ogarniałam, co dzieje się z moimi pieniędzmi. To znaczy: wiedziałam, że zarabiam i że wydaję. Teoretycznie mogłam sprawdzać historię zmian na koncie, ale po co mi to było? Kiedy była większa potrzeba – wydawałam, a potem się rzeźbiło. Czy masz tak, że zarabiasz, ale ciągle nie możesz odłożyć? Nie wiesz, gdzie znikają Twoje pieniądze? Większość zarobków wydajesz na bieżące potrzeby i czujesz złość, bo nie możesz kupić sobie czegoś wymarzonego? Rezygnujesz z inwestycji w siebie, bo wiesz, że masz przede wszystkim zobowiązania? Ja czułam się kiedyś tak samo. I wszystko (z – nie ukrywam – wysiłkiem na początku) zmieniłam, stosując się do kilku prostych zasad, które możesz wprowadzić w życie od razu. Do tego artykułu przygotowałam również niesamowity prezent – arkusz kalkulacyjny, który możesz pobrać i wypełniać po swojemu. Ale o nim później. Niczym ulotka farmaceutyczna wspomnę, że to metoda, którą wypróbowałam, testowałam, i która genialnie sprawdziła się u mnie; odmieniła moje finanse i samopoczucie, i służy mi już bardzo długo, na dodatek niezależnie od wysokości dochodów. Natomiast nie jest to metoda, którą narzucam. Możesz ją kontestować i sprawdzać. Efekty zależą od Ciebie, ale myślę, że będziesz mieć przy tym sporo frajdy 🙂 Jest to sposób na budżet domowy, ale i we własnej firmie, po pewnych modyfikacjach można by go wdzięcznie zastosować 🙂 Na czym polega ten system? Jego esencją jest podzielenie każdego wpływu od razu na dwie części. Jedna część – to od początku oszczędności, druga – to środki na konieczne wydatki bieżące. Jest to system zaproponowany przez Harva T. Ekera, a po raz pierwszy przeczytałam o nim – i doznałam olśnienia – w książce “Kobieta Niezależna” Kamili Rowińskiej. Po miesiącach testowania wprowadziłam niewielkie adaptacje dopasowując system do mojej specyfiki, ale zasada była dla mnie rewolucyjna i pozostała niezmienna. Jak to działa? Ten podział wyraża się w procentach. I to jest jego prostota, a jednocześnie niesamowita niezawodność i uniwersalność – bo może działać logicznie i sensownie niezależnie od przychodów. Jeżeli np. dochody rosną – możemy pozwolić sobie na zwiększenie wydatków koniecznych, regularnych, ale musimy jednocześnie zwiększyć kwotę oszczędności. Jeśli wpływy są mniejsze – należy zredukować nie tylko oszczędności, ale i konieczne koszty stałe! Mało tego – jeśli przychody masz nierówne – nadal możesz z sukcesem stosować ten system, nie przejmując się tym, że konkretne kwoty bywają różne z miesiąca na miesiąc (niżej znajdziesz dostęp do narzędzia, które samo przeliczy odpowiednie proporcje!). Pierwszy krok Po otrzymaniu wypłaty, wynagrodzenia – od razu dzieli się ją na dwie części. 55% wpływów to będzie kwota na wydatki stałe, konieczne, bieżące, cykliczne, przewidywalne, regularne. Czyli np. czynsz, opłaty, rachunki, zakupy spożywcze, medyczne, benzyna, koszty przejazdów, szkolne wpłaty, regularne zajęcia Twoje czy dzieci. Sens tej metody polega na tym, że Twoje przewidywalne stałe koszty po prostu POWINNY się zmieścić w tej kwocie. To bardzo szybki weryfikator tego, na co Cię obecnie stać, a na co – nie. Jeśli stwierdzisz, że np. koszty bieżące (czyli te beznamiętne, porównywalne z codzienną czasową bieżączką 🙂 ) to 90% Twoich przychodów, to nie jest dobrze. Ewidentnie przejadasz to, co zarabiasz i nie ma szansy na to, żeby coś oszczędzić, a tym bardziej – przeznaczyć na rozwój, inwestycje albo przyjemności. W tej sytuacji trzeba się przyjrzeć swoim stałym wydatkom i z czegoś zrezygnować bądź obciąć koszty. 45% wpływów to będą rozmaitego rodzaju oszczędności. I to tu, próbując i dopasowując system do mojej własnej specyfiki – wprowadzałam pewne modyfikacje. Oryginalne proporcje możecie sprawdzić u źródła, ale obecnie wygląda to u mnie tak: 10% – odkładam na emeryturę (może leżeć na koncie, na lokacie, możesz nieagresywnie, bezpiecznie, stale inwestować) 10% – na podróże 10% – na mnie – czyli ubrania, kosmetyki kolorowe, specyficzne szkolenia, kursy 9% – na dowolny cel, oddalony w czasie, będący akurat na tapecie (np. impreza rodzinna, droższa książka, sprzęt) 5% – na cele “zabawowe” (restauracja, kino, koncert) 1% – na cele charytatywne. 10+10+10+9+5+1=45%. Poduszka finansowa Żeby w ogóle funkcjonować w miarę spokojnie – potrzebna jest poduszka finansowa. O tym często mówi Michał Szafrański, ninja domowych budżetów. I to jemu zawdzięczam otrzeźwienie w tej kwestii. O czym mowa? Mianowicie warto mieć w odwodzie kwotę odpowiadającą trzy- do sześciokrotności miesięcznych kosztów. Są to pieniądze potrzebne do przetrwania w wypadku, gdybyśmy stracili możliwość osiągania przychodów. Zakładając, że tracimy dochody – możemy jeszcze przetrwać przez trzy do sześciu miesięcy szukając alternatywy, przeprojektowując zobowiązania, szukając wyjścia. Jeżeli nie dysponujesz poduszką, a chcesz wprowadzić ten system zarządzania budżetem – zaczęłabym od odkładania na poduszkę finansową tych 10% miesięcznie, które powyżej ujęłam w emeryturze. Kiedy już poduszka finansowa będzie zamknięta, możesz budować oszczędności emerytalne. Jak ten system wprowadzić w życie? Metoda ta bywa nazywana systemem słoików. Bo przychodzące pieniądze, w postaci gotówki, można by, po odpowiednim podzieleniu, wrzucać do osobnych słoików, i nie myśląc zbyt dużo (a przede wszystkim nie martwić się o to, czy zbyt dużo nie wydamy) – korzystać z nich w odpowiednich proporcjach. Można również wyobrazić sobie korzystanie z kopert. Można jednak również założyć kilka subkont do konta głównego. Konto główne traktować jako operacyjne – i z niego pokrywać wszystkie koszty bieżące, a poszczególne subkonta przyporządkować celom oszczędnościowym, i czerpać z nich w razie potrzeby. Można również założyć kilka kont, a do każdego mieć osobną kartę, jednak może to być uciążliwe. Ale można rozważyć założenie osobnego konta z kartą płatniczą – obsługującego np. tylko Podróże. Jak się zdyscyplinować? Tu z znowu z pomocą może przyjść mechanizm subkont – przeważnie ilość bezpłatnych przelewów z nich na konto główne jest ograniczona w ciągu miesiąca. Wystarczy, po wpłynięciu wynagrodzenia na konto, od razu rozesłać je do odpowiednich “słoików” subkont, a później dysponować już tylko tym, co znajduje się na koncie głównym. Jak to rozpisać? Tu największy prezent – podzielę się z Tobą arkuszem excelowym, na którym ja pracuję. Żeby go pobrać – zarejestruj się tutaj (po potwierdzeniu otrzymasz dostęp do kilku darmowych arkuszy, w tym do excelowego pliku “Budżet miesięczny”. Jeśli otrzymujesz już Plannerkowy newsletter – link do arkusza kalkulacyjnego przyszedł do Ciebie mailem, masz też stale dostęp do wszystkich innych darmowych arkuszy). Wystarczy w jedno z okienek wpisać swój przychód, a zostanie on od razu rozliczony na odpowiednie kupki. Znajdziesz też tam miejsce na wpisywanie wszystkich dowolnych wydatków. Jeśli system zaczynasz dopiero wdrażać, bądź Twoje przychody są dość małe – warto wszystko spisywać, przyglądać się wydatkom, przepływom, proporcjom. Śledzić je i je kontrolować, kształtować. Jak często przysiadać do domowej księgowości? Jeśli masz duże zapasy finansowe – wystarczy usiąść raz w miesiącu, po wypłacie. Oszczędności poprzelewać na subkonta, resztę zostawić na koncie operacyjnym. Ustawić lub dopilnować kolejki automatycznych zleceń (dyspozycji przelewów na określone terminy), bądź od razu opłacić wszystkie comiesięczne zobowiązania, choćby przed terminem płatności. Jeśli jednak nie masz jednej, stałej wypłaty, bądź działasz finansowo na styk, i wolisz na bieżąco kontrolować budżet – możesz wyznaczyć sobie godzinę-dwie w tygodniu, i w tym czasie doglądać kont, przelewów, wydatków i planów. Wszystkie przelewy wykonywać raz na tydzień, bądź wpisywać je w plan tygodnia. Zostaw tutaj swój e-mail, a udostępnię Ci narzędzie, które stworzyłam na własne potrzeby, i z którym raz w tygodniu przysiadam do porannej kawy i analizy budżetowej 🙂 Jeśli jesteś już w Plannerkowej bazie – to link do narzędzia przyszedł do Ciebie w newsletterze, masz też dostęp do wszystkich darmowych Plannerkowych arkuszy. W razie pytań, wątpliwości – pisz! Kilka zastrzeżeń, lub możliwych pytań… Po co oszczędzać teraz? Jestem w kwiecie wieku, moje przychody na pewno wzrosną. Wtedy będę się zabezpieczać. Jedno nie zaprzecza drugiemu. Stosując ten system porządkowania finansów i tak możesz, swoją drogą, starać się podnosić swoje przychody – inwestując w siebie, szukając pomysłu na nowy biznes (pomocny w takich poszukiwaniach artykuł znajdziesz tu) czy jego rozwinięcie. Oczywiście, że Twoje przychody mogą jeszcze wystrzelić, i tego Ci życzę z całego serca! Ale może tak też nie być. W tej drugiej sytuacji lepiej być na miarę swoich możliwości zabezpieczonym. W pierwszej sytuacji i tak dasz sobie radę – od przybytku głowa nie boli. Dlaczego teraz się powstrzymywać, ograniczać konsumpcję? Może potem będę za stara na korzystanie z życia? Mam wrażenie, że właśnie wprowadzenie tego sposobu rozdzielania środków uwolniło mnie w mojej konsumpcji. Wcześniej bywały miesiące, kiedy byłam zbyt zapracowana, żeby wybrać się na zakupy dla siebie, a pojawiały się inne różnorakie wydatki. Oczywiście, kiedy miałam wreszcie chwilę i dojrzałą potrzebę, żeby coś sobie kupić – nie było na to przygotowanych środków. To samo dotyczy podróży, czy innych wymarzonych celów. Temat “kontrowersyjna rzeka” czyli kwestia kredytu mieszkaniowego (czytaj wielkich miesięcznych wydatków) Można go postrzegać dwojako: a) jako konsumpcję i wliczać w te pierwsze 55% i b) jako oszczędności, czy wprost emeryturę. W końcu, raz na miesiąc, w sposób BARDZO zdyscyplinowany, lokujemy ładną sumkę w bezpiecznym miejscu, z którego jej nie wydobędziemy, i nie przepuścimy 🙂 Ale tu wszystko zależy od wartości spłacanego mieszkania, jego pozycji na rynku, przyszłości rynku nieruchomości, rynku w ogóle i całokształtu naszej życiowo-rodzinnej sytuacji. Ciągle trwają dyskusje na temat tego, czy mieszkanie to aktywa czy pasywa. Czy to inwestycja, czy koszty. Ja, jako osoba działająca asekuracyjnie i bez skłonności do hazardu – nie umiem traktować niespłaconego jeszcze mieszkania jako stabilnego zabezpieczenia na przyszłość. A co za tym idzie – większą część raty byłabym skłonna wliczyć w bieżące wydatki. Z tego samego powodu uważam kryteria banków, mówiące o tym, że wysokość miesięcznej raty może wynosić 60% całych miesięcznych przychodów za “wpuszczające w maliny”. System 55-45% jest uniwersalny dla sporego zakresu, ale nie dla wszystkich absolutnie musi być sensowny Wyobraźmy sobie osobę, która ma pięć milionów złotych przychodów. Abstrahując od historii podatkowych – zainwestowanie trzech milionów w nieruchomości nie byłoby niczym zdrożnym, bo pozostały milion można przepuścić na zajęcia piłki nożnej, szkolne wpłaty, rachunki, zakupy spożywcze i inne balety. Co jest kosztową bieżączką, a co – oszczędnością? Tu znów dużo zależy. Uważam, że koszty duże, możliwe do przewidzenia na kilka miesięcy do przodu – można sfinansować ze specjalnie na ten cel zainicjowanych odpowiednio wcześniej oszczędności (np. – w moim podziale to te 9% na dowolny, aktualny cel). To takie koszty, jak na przykład: przegląd samochodu, większa rodzinna uroczystość, zielona szkoła, sprzęt elektroniczny, większy podatek. O ile ogólne oszczędności (choćby te z poduszki finansowej) mogą nas poratować przy nagle zepsutej pralce, o tyle nie powinno się z nich finansować spontanicznego wypadu na weekend czy nowego telewizora. Jeżeli nawet z poduszki finansowej zaspokoimy nagłą, niezbędną do funkcjonowania potrzebę (wspomniana pralka), to tę “wyrwę” w oszczędnościach wypada jak najszybciej załatać. Po co mi oszczędności emerytalne? Mam dodatkowe mieszkanie, które wynajmuję, sprzedam i będę mieć emeryturę! Super! Fantastyczna sytuacja. Masz teraz tylko problem do pozazdroszczenia – co zrobić z tymi 10%? 🙂 Osobiście – zainwestowałabym je w rozwój, edukację lub w podróże 🙂 Dziwny/niesprawiedliwy/niepraktyczny ten Twój podział, wolałbym inny :/ I bardzo dobrze. Testuj, eksperymentuj. Sama w tym roku chcę postawić na podróże i myślę o delikatnej zmianie proporcji na ich korzyść. Za rok może znów dokonam kosmetycznych zmian. Możesz rozważyć “słoik” na edukację Twoją, Twoich dzieci, na swoje hobby, i tak dalej..! Co z takim systemem w związku? Możecie RAZEM rozliczać środki tak samo, ale, jak zastrzega Kamila Rowińska – zostawiać choćby małą część “niewspólną”, którą możecie dysponować dowolnie, osobno, bez interesowania się drugą stroną. Jeśli macie osobne finanse – korzystajcie z systemu każdy po swojemu. To mój sposób na to, jak oszczędzać. Napisałam o nim, bo jest, moim zdaniem, bardzo związany z filozofią planowania, całą przyjemnością, jaką planowanie daje, i mi osobiście – ten system bardzo pomógł, gdy kompletnie nie wiedziałam, jak oszczędzać w mojej sytuacji. Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże i Tobie w zagwozdkach finansowych i wzmocni Twój prywatny budżet, może nawet zainspiruje do innego myślenia o budżecie firmowym? Tymczasem pobierz arkusz, i od razu go przetestuj! Pozdrawiam Cię serdecznie! Aga. Dawno nie pokazywałam Wam mojego budżetu więc dzisiaj opowiem co się u mnie zmieniło. Pamiętajcie, budżet domowy musi być elastyczny i zmieniać się z naszymi Rzadko kiedy robię coś spontanicznie. Lubię wszystko planować i przerabiać w głowie różne scenariusze zdarzeń. Nie inaczej jest też w finansach osobistych. Sytuacja, w której jestem nie jest dziełem przypadku. To planowanie, a następnie konsekwentne realizowanie poszczególnych etapów zadania. Na 2019 rok również mam szczegółowy plan i chętnie się nim z tobą podzielę. Rok 2018 nie był dla mnie najlepszy pod względem finansowym. Oczywiście nie było w nim jakiś spektakularnych porażek. Nie zbankrutowałem, nie straciłem pracy, ani nie przegrałem wszystkiego w kasynie. Po prostu nie udało mi się osiągnąć moich finansowych celów pomimo dobrej sytuacji na rynku i niezłych zarobków. O tym co przytrafiło mi się w 2018 roku mówiłem już w podsumowującym miniony rok podcaście (jeśli jeszcze go nie słuchałeś to serdecznie zapraszam- SNTF Wspominałem tam o mojej chorobie, sporych niespodziewanych wydatkach itp. Jednak przyczyn tego, że nie udało mi się zaoszczędzić tyle pieniędzy ile sobie na początku roku założyłem było znacznie więcej. Analiza problemu Owszem choroba, która mnie dopadła i wizyty z autem u mechanika wyciągnęły sporo pieniędzy z mojego portfela, ale nie były to jedyne powody mojego niepowodzenia. Po głębszej analizie znalazłem jeszcze kilka czynników, które się do tego przyczyniły. Po pierwsze: Myślę, że zarówno mnie jak i moją żonę dopadło już lekkie zmęczenie oszczędzaniem i mniej lub bardziej świadomie pozwalaliśmy sobie na więcej niż zwykle. Straciliśmy czujność i kontrolę, a tym samym poziom naszych wydatków nieznacznie się podniósł. Duża część z tych wydatków to pieniądze, które poszły na wykłady, książki i inne rzeczy związane z rozwojem, więc nie żałuję, że wydałem je właśnie na to. Gorzej by było jakbyśmy wszystko po prostu przepili i przejedli, a tak to może z czasem pieniądze te się nawet zwrócą. Nie mniej jednak, w tym roku postaramy się zmniejszyć wydatki w tym obszarze. Po drugie: Wzrost naszych wydatków był związany po prostu z nieznacznym wzrostem stylu życia. Oczywiście nie przeprowadziliśmy się z bloku do pałacu i nie zamieniłem płatków z mlekiem na kawior i szampana, ale wydaje mi się, że jakość i różnorodność spożywanych przez nas posiłków się zmieniła. Z resztą nie tylko posiłków. Inflacja stylu życia dotknęła wszystkie dziedziny naszego życia. Po trzecie: Oprócz inflacji stylu życia, która była mnie lub bardziej świadoma, dopadła nas również zwykła inflacja, czyli spadek wartości pieniądza w czasie. W poprzednich latach jakoś tego specjalnie nie odczuwałem, ale w 2018/2019 roku widzę, że wiele rzeczy na prawdę podrożało na przestrzeni ostatnich 2 lat. Prowadzenie budżetu domowego pozwala mi na nieco głębszą analizę, stąd doskonale widzę, że część produktów i usług, z których korzystaliśmy i korzystamy po prostu, najzwyczajniej w świecie podrożała. Niestety w tym samym czasie zarówno moja jak i mojej żony pensja zmalała. Wprowadzenie planu naprawczego Po gruntownie przeprowadzonej analizie problemu przyszedł czas na obmyślenie planu naprawczego. Najpierw jednak jeszcze obliczyłem swoją wartość netto, aby dowiedzieć się, czy czasem nie za bardzo zboczyliśmy z kursu. Całe szczęście wynik był pozytywny. Nasz majątek z roku na rok powoli rośnie, a zobowiązania maleją, czyli jest ok :) Nie mniej jednak nasze finanse osobiste wymagają pewnej reorganizacji, a konkretniej- powrotu do podstaw! Budżetowanie: Od zawsze powtarzam, że budżetowanie to podstawa finansów osobistych! Postanowiliśmy więc robić to jeszcze bardziej skrupulatnie niż przez ostatni rok. Spisywanie wydatków, a następnie analiza otrzymanych wyników powie nam, gdzie jeszcze uciekają nam niepotrzebnie pieniądze. Lepsze planowanie z kolei pomoże nam w sytuacjach, gdy dopadną nas nieprzewidziane wydatki. Fundusz awaryjny- Sytuacje z zeszłego roku pokazały nam jak ważne jest posiadanie funduszu awaryjnego i poduszki bezpieczeństwa, które mają za zadanie chronić nas przed niespodziewanymi wydatkami. W 2019 roku musimy więc odbudować powyższe fundusze, a może nawet powiększyć je o kilka dodatkowych stówek. Najpierw płac sobie- Zasada "najpierw płać sobie" to jeden z potężniejszych sposobów na odłożenie oszczędności. Postanowiliśmy więc również po niego sięgnąć i zastosować na koncie mojej żony. Do tej pory bowiem odkładaliśmy w ten sposób pieniądze tylko z mojej pensji. Zobaczymy czy ten sposób zadziała w tym przypadku. Mam nadzieję, że tak i uda nam się odłożyć kilka stówek. Będę zadowolony nawet z tysiąca w skali całego roku. Większa ekspozycja na ryzyko- Jeśli chodzi o inwestycje to do tej pory nasz portfel był raczej konserwatywny. W dużej mierze chodziło mi bowiem na ochronę tego co już mamy i do tej pory udało nam się zaoszczędzić. Dlatego też znaczną część pieniędzy wpłacałem na lokaty czy fundusz pieniężny. Taki system się dobrze sprawdzał, ale poziom inflacji w naszym kraju był bardzo niski. W tym roku postanowiłem jednak nieco zmienić kierunek, w który płyną nasze pieniądze. Stąd też właśnie mój powrót na giełdę, o którym pisałem w poprzednim artykule. Mam nadzieję, że w ten sposób uda nam się pokonać inflację i ochronić nasze oszczędności przed spadkiem wartości w czasie. Podsumowanie Liczę na to, że przedsięwzięte przeze mnie i moją żonę kroki spowodują, że w tym roku uda nam się zaoszczędzić kilka złotych. W naszym planie naprawczym postawiliśmy głównie na prostotę, gdyż naszym zdaniem tylko tak można prowadzić domowe finanse bez większego zaangażowania i niepotrzebnego tracenia czasu. Zobaczymy jakie przyniesie to rezultaty, ale ja jestem raczej dobrej myśli! Jeśli tak jak ja przechodzisz lekkie perturbacje w domowych finansach, radzę Ci, abyś również usiadł na chwilę w spokoju i przeanalizował swoje zachowania, nawyki zakupowe i strukturę wydatków. Może w ten sposób również znajdziesz wyjście z sytuacji, w której się znalazłeś. Spróbuj! To gdzie znajduje się terminal musi być bezwzględnie jasne i oczywiste dla każdego klienta. Czy możliwe jest złożenie wniosku na dotacje do NFOŚiGW na sfinansowanie dodatkowych stacje na MOP, na bazie zawartej umowy z GDDKiA (umowa zawiera zapisy umożliwiające jest rozszerzanie ilość stacji na MOP’ach), bez złożenia jeszcze
3, 2, 1… Dzień dobry. 🙂 Trafiłeś (trafiłaś) na pierwszy wpis na blogu „Jak oszczędzać pieniądze„. Będę chciał Cię przekonać, że można oszczędzać pieniądze bez względu na sytuację finansową, w której się znajdujesz. Na własnym przykładzie i przykładach moich znajomych stale przekonuję się, że poprzez świadome kontrolowanie wydatków można zaoszczędzić dużo pieniędzy. Ile? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sam, ale postaram Ci się maksymalnie w tym pomóc. Dlatego przy większości wpisów na tym blogu zobaczysz szczegółowe kalkulacje oszczędności oraz arkusze Excel przedstawiające kwoty, jakie może Ci dać systematyczne oszczędzanie. Jak zarobić pieniądze? Najczęściej właśnie to pytanie zadają sobie osoby, które wpadają w problemy finansowe. Nawet jeśli nie masz długów, to pewnie także głowisz się jak zwiększyć ilość pieniędzy: Jak zabezpieczyć przyszłość rodziny i swoją? Jak uzbierać na wakacje? Jak sfinansować mieszkanie? Ile powinieneś zarabiać żeby móc swobodnie pozwalać sobie na przyjemności? Kogo bym jednak nie zapytał, to raczej dowiaduję się, że miesiąc w miesiąc wydaje swoją pensję. Nawet jeśli udaje się coś zaoszczędzić, to nadwyżki zjadane są przez okresowe zakupy: ubezpieczenie i serwis auta, wakacyjny wyjazd, świąteczne prezenty, okresowe rozliczenie kosztów ogrzewania i wody itp. Co ciekawsze dotyczy to zarówno osób zarabiających 3000 zł / m-c, jak i tych, które zarabiają kwoty 5-cyfrowe. To prawda, że powiększanie przychodów jest istotne, ale nie rozwiązuje ono podstawowego problemu – jak zwiększać oszczędności pozostające nam w kieszeni? Uważam, że absolutnie kluczowe jest ograniczanie wydatków i zapewniam Cię, że każdy ma tutaj olbrzymie pole do popisu. W kolejnych wpisach na tym blogu przeczytasz, szczegółowo o tym ile oszczędności może dać samo zmniejszenie domowych wydatków (oszczędzanie energii, oszczędzanie wody). Chcę Ci także pokazywać jak inwestować we własny dług – czyli jak stopniowo można uporać się z kosztownymi kredytami i pożyczkami. Jeśli jesteś zadłużony, to dobrze wiesz co znaczy, np. dodatkowe 200 zł / m-c w portfelu (przelicz to na kwotę roczną – to 2400 zł / rok). Wierzę, że moje artykuły pomogą Ci oszczędzać znacznie większe kwoty. Jeśli okaże się, że mam rację, to bardzo Cię proszę – koniecznie mi o tym powiedz w komentarzu lub poprzez stronę Kontakt. Zobacz również: 20 historii dlaczego warto prowadzić budżet domowy – rozstrzygnięcie konkursu Oszczędzanie to trudna sprawa? Nie będę owijał w bawełnę – oszczędzanie nie przychodzi łatwo. Wymaga dyscypliny, np. w zakresie kontroli wydatków. Wymaga również zmiany niektórych nawyków lub wyrobienia sobie nowych, np. zastąpienia części kąpieli w wannie szybkimi prysznicami, zdjęcia nogi z gazu w aucie itp. Czasami wymaga też zrezygnowania z przyjemności, które „przecież mi się należą”. Jest również cienka granica pomiędzy byciem oszczędnym i byciem skąpym 🙂 Zapewniam jednak, że rozsądne oszczędzanie może dawać poczucie niesamowitej satysfakcji z tego, że nie przepłacamy i zbliżamy się do wolności finansowej (dla wielu jest nią już sam brak długów). Dzięki oszczędnościom zyskujemy również poczucie bezpieczeństwa – „miękką poduszkę”, która pozwali nam przetrwać pogorszenie sytuacji finansowej. Dla mnie jednym z takich nieplanowanych zdarzeń była operacja, na którą musiałem kilka lat temu wydać kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dla innych może nią być, np. utrata pracy i konieczność utrzymywania się przez jakiś czas z oszczędności. Jak zacząć oszczędzanie? Staram się kierować w życiu prostą zasadą: jak mam coś do zrobienia, to po prostu zaczynam to robić 🙂 Zaczynam od rozpoznania swojej sytuacji, układam plan działania i robię pierwszy krok. Z oszczędzaniem jest analogicznie – warto najpierw zrobić „inwentaryzację” czyli uświadomić sobie ile zarabiamy i ile wydajemy. Trudno bowiem wprowadzać oszczędności jeśli nie wiadomo na co wydaje się pieniądze. Dopiero mając listę i sumę wydatków można ocenić, które z nich są niezbędne, a które można ciąć. Wiem, że niełatwo jest zmusić się do systematyczności, dlatego spróbuj na początek wykonać kilka podstawowych kroków przybliżających Cię do systematycznego oszczędzania: Wstań z krzesła i idź spisać stan liczników zimnej i ciepłej wody, prądu, gazu oraz ogrzewania. Zanotuj dzisiejszą datę i stan każdego z liczników. Mi pomaga w tym aparat w telefonie – później, gdy jestem przy komputerze spisuję dane ze zdjęć z telefonu. Ustaw sobie w kalendarzu cykliczne przypomnienie na ostatni dzień każdego miesiąca – i pamiętaj o tym aby co miesiąc spisać stan tych liczników. Zbieraj wszystkie rachunki za wydatki gotówką i kartami. Jeśli gdzieś nie dostałeś paragonu – poproś o niego. Zachęcę Cię do tego byś pod koniec miesiąca spróbował zrobić pierwszą analizę kosztów. Na początek tylko tyle 🙂 Sprawdź również metody oszczędzania pieniędzy Program do budżetu domowego W kolejnych artykułach na blogu opiszę szczegółowo programy do zarządzania finansami osobistymi. Jeśli chciałbyś się z nimi samodzielnie zapoznać, to polecam Ci już teraz następujące rozwiązania: Microsoft Excel – arkusz kalkulacyjny Microsoftu doskonale nadaje się do prowadzenia domowego budżetu. Microsoft Money Plus Sunset Deluxe – dosyć wiekowa aplikacja, ale korzystam z jej kolejnych wersji już od 15 lat (prowadzę mój domowy budżet już od 1997 r.). Microsoft zaprzestał niestety rozwoju tej aplikacji i obecnie dostępna jest ona w wersji bez wsparcia technicznego producenta. Ale dzięki temu jest ona dostępna całkowicie bezpłatnie. Pełną wersję możesz pobrać stąd. Quicken – najpopularniejszy konkurent Microsoft Money. Aplikacja cały czas obecna na rynku, ale niestety nie dysponuje bezpłatną wersją testową. Kontomierz – polska usługa umożliwiająca automatyczny import danych z banków działających w Polsce. Działa w przeglądarce i przechowuje dane finansowe użytkowników na serwerach producenta. Nadal mam mieszane uczucia co do przechowywania kompletu moich danych finansowych w sieci, ale muszę przyznać, że producent stara się by usługa była jak najbardziej bezpieczna (np. import danych z banków odbywa się bez przekazywania naszych danych logowania do banków). Plusem rozwiązania są mobilne aplikacje dla iPhone i Androida ułatwiające wpisywanie wydatków w trakcie zakupów. Co Ci da kontrola wydatków? Przede wszystkim poznasz brutalną prawdę, gdzie rozchodzą się Twoje pieniądze. Na zachętę podam Ci kilka konkretnych przykładów z mojego domowego budżetu, które mam nadzieję, że podziałają na Twoją wyobraźnię: Jesteśmy czteroosobową rodziną. Dwójka naszych dzieci przez cały okres maleńkości zasikała pieluchy jednorazowe o łącznej wartości 8996,78 zł i to pomimo, że często korzystaliśmy z okazji przy ich zakupach. Lubisz mieć odbitki zdjęć? My też. W ciągu 15 lat wydaliśmy na same odbitki 7501,24 zł i to pomimo, że większość zdjęć oglądamy na komputerze. Staramy się nie wydawać za dużo na czasopisma. Ale i tak przez 15 lat wydaliśmy na nie 16 553,90 zł. Ale powyższe koszty to i tak nic w porówaniu z kosztami opłat stałych (media, czynsz, opłaty bankowe) oraz kosztami jedzenia. 15 lat wydatków na samo jedzenie składa się u nas do kwoty 311 150,75 zł !!! Oczywiście nie da się wyeliminować wszystkich tych wydatków, ale da się je rozsądnie zredukować (tzn. bez szkody dla nas). Pomyśl – już samo obniżenie powyższych wydatków o zaledwie 5% oznaczałoby, że w naszej kieszeni zostałoby ok. 17 200 zł. Czy warto oszczędzać? Bardzo Ci dziękuję, że doczytałeś aż dotąd. Jeśli chociaż trochę zachęciłem Cię do wejścia na ścieżkę oszczędności – proszę, napisz w komentarzu co o tym myślisz 🙂 Jeśli nie – także podziel się swoimi uwagami. Z góry dziękuję. Zobacz również jak planować budżet domowy
Moje sposoby na podreperowanie budżetu domowego. Wiem, że są różne metody. Ja przedstawiam to co ja stosuję i co przetestowałam. Będzie długo, więc zaopatrz się w kawę czy herbatę i dojedź do końca bo czeka NIESPODZIANKA! 1. Konkursy. Mój ostatnio ulubiony sposób. Pisałam o nim TUTAJ . O mnie Sklep 0 18 moich sposobów oszczędzania na małe i duże cele Odkąd regularnie przyglądam się swoim finansom, zdałam sobie sprawę, że na większość moich małych i dużych celów jestem w stanie zaoszczędzić. Wcześniej bywało tak, że przypływ gotówki równał się z błyskawicznym spełnieniem jakichś zachcianek. Dziś znacznie rozsądniej podchodzę zarówno do tego co jest mi potrzebne, jak i do wydawania nadwyżek gotówki. Wiem jak oszczędzać i co się u mnie sprawdza. Do napisana wpisu zainspirowało mnie Generali Investment TFI, z którą to firmą już nie raz współpracowałam, aby pokazać Wam, że warto zadbać o swoje finanse i przyszłość. W związku z tym, że finanse są ważnym elementem domowej organizacji, postanowiłam podzielić się z Wami również sposobami na to, jak oszczędzać na małe i duże cele. Jak oszczędzać? 18 sposobów oszczędzania na małe i duże cele 1. Kontroluj przychody i wydatki Wiem, że to brzmi banalnie oraz nie jest sposobem, który wprost pozwoli Wam zaoszczędzić konkretną kwotę, ale w momencie, gdy nie obserwujemy przychodów i wydatków, wiele nam się wydaje. Najprostsze spisanie na kartce pozwala z zupełnie inną świadomością patrzeć na stan naszych finansów. Możemy też z góry założyć sobie ile przeznaczamy np. na jedzenie a na koniec miesiąca zweryfikować to założenie z rzeczywistością. Po pierwszych miesiącach często okazuje się, że tak naprawdę nie mieliśmy wiedzy, ile nas to kosztuje. 2. Planuj większe wydatki z wyprzedzeniem Kolejna sprawa, która jest totalną podstawą to przewidywalność większych wydatków, określenie ich w czasie i podjęcie kroków jak na nie będziemy oszczędzać. To może być zakup dla przyjemności, wesele, na które jesteśmy zaproszeni czy wymarzone wakacje. Ciężko większe kwoty wydobyć z domowego budżetu od tak. Oprócz takich określonych celów u nas w domu mamy też konta na fundusze awaryjne, wydatki nieregularne (np. ubezpieczenie samochodu) czy fundusz dziecięcy. Nie zawsze odkładamy tam taką kwotę jakbym chciała, ale sama świadomość, że ta kwota rośnie albo ratuje nas w sytuacjach podbramkowych jest bardzo ważna. 3. Program oszczędzania polegający na „ucinaniu końcówek” Moim sposobem na oszczędzanie na zachcianki jest korzystanie z programu w banku, który niewielki procent od zakupów, automatycznie odkłada na konto oszczędnościowe danego celu. W ten sposób odłożyłam na mój wymarzony kubek praktycznie trzykrotność kwoty w pół roku, a odłożone pieniądze nie są bolesne dla naszych finansów. 4. Stała kwota przelewana na konto oszczędnościowe co miesiąc To sposób oszczędzania na planszówki mojego męża. Co miesiąc 30 zł trafia na konto oszczędnościowe na ten właśnie cel. Sebastian czeka zwykle cierpliwie, aż uzbiera pożądaną kwotę na zaplanowany zakup i dopiero gdy zgromadzi pieniądze rusza na zakupy. 5. Ulga podatkowa za odkładanie na IKZE Oszczędzanie na emeryturę to cel długoterminowy, którego odległość raczej nie motywuje do budowaniu dużego zabezpieczenia. Warto jednak zainteresować się tym jak najwcześniej i regularnie odkładać pieniądze na IKE lub IKZE. Poza głównym celem, czyli zabezpieczeniem naszej przyszłości, mamy jeszcze dodatkowe bonusy. Każda kwota ulokowana na IKZE może być odliczona od dochodu. Jak wysokie będzie odliczenie od podatku zależy od tego, w którym progu podatkowym rozlicza się właściciel konta. Takie szacunkowe wyliczenie możecie sprawdzić na stronie Generali Investment TFI. Oprócz tego, jeśli do końca listopada wykorzystacie cały limit wpłat na dany rok na konta emerytalne IKZE lub IKE, to otrzymacie bon na zakupy w Empiku, nawet 200 zł. 6. Połowa kwoty z nieplanowanego przypływu gotówki idzie na konto oszczędnościowe O tym sposobie już Wam kiedyś pisałam. Gdy mamy nieplanowany przypływ gotówki, np. to prezent czy zwróciłam jakieś zakupy online (np. zamówiłam dwie pary spodni, jedną zwracam), to połowę z tej kwoty odkładam na wybrane konto oszczędnościowe. Nie planowałam, że te środki do mnie wrócą, więc gdyby podkusiła mnie jakaś zachcianka, zawsze coś zachowam na później. 7. Regularne wyprzedaże rzeczy Regularna wyprzedaż to sposób, który naprawdę może podreperować nasze finanse. Albo zbudować nasz fundusz na inne wydatki. Najczęściej sprzedajmy książki, do których wiemy, że nie wrócimy, planszówki, które ograliśmy, mały sprzęt AGD, który na dłuższą metę okazał się być niepotrzebny, ale też ubrania, czy zabawki po Zosi. To, że nasze rzeczy mogą komuś służyć, zamiast lądować w koszu jest bardzo miłe. 8. Kupowanie używanych rzeczy Oprócz sprzedawania warto stanąć też po drugiej stronie i przynajmniej od czasu do czasu kupić używane rzeczy. Tutaj mistrzem jest mój mąż, jedną planszówkę sprzedaje, inną kupuje lub kwotę dokłada do swojego „planszówkowego funduszu” i tak w kółko. Ja z kolei jestem mistrzynią ofert lokalnych: meble, półki i dodatki pod przeróbki to mój świat. Uwielbiam wyszukiwać oferty i mam szczęście do tych niewygórowanych. Oboje zaś często sięgamy po książki z drugiej ręki za ułamek kwoty sklepowej. 9. Rób zakupy online, szczególnie wtedy gdy możesz zaoszczędzić Poza tym, że zakupy online to oszczędność czasu, to również wiele stacjonarnych marek, oferuje zniżki przy takiej formie kupowania. Moim odkryciem finansowym są internetowe apteki. Kiedy zestawiłam kwoty, które płacę stacjonarnie z tymi online, okazało się, że oszczędzam 50-100 zł w miesiącu. To nie jest kwota, obok której przejdę obojętnie. 10. Rozsądnie korzystaj z promocji Moje podejście do promocji jest bardzo proste. Jeśli mam w planach zakup jakieś rzeczy w najbliższym czasie i akurat teraz jest super promocja – kupuję. Nigdy odwrotnie. Promocje nie generują u mnie potrzeb zakupowych. Jednak to, co dzięki nim zaoszczędzę, zwykle odkładam. Wskazówka! Jeśli ograniczysz wydatki z danej grupy w porównaniu z poprzednimi miesiącami, podlicz tę kwotę i od razu przelewaj ją na konto oszczędnościowe. Wtedy zauważysz, że realnie oszczędzasz, inaczej ta suma może nieświadomie zniknąć z Twojego konta. 11. Stream zamiast płyt i kablówki Przerzuciliśmy się niemal całkowcie na korzystanie ze stream’ów. Mamy abonament w Spotify i dzięki temu nieograniczony dostęp do legalnej muzyki gdzie tylko chcemy. Tym samym ilość zakupionych płyt CD zmniejszyła się do kilku naprawdę wyjątkowych tytułów. Zamiast telewizji kablowej korzystamy z Netflixa. Jeśli lubicie dużo czytać, to świetnym rozwiązaniem będzie abonament na ebooki np. od Legimi. Takich opcji jest mnóstwo, a korzystanie z nich jest znacznie tańsze niż tradycyjne rozwiązania. 12. Cyfrowe zakupy rodzinne Punkt, który wiąże się mocno z tym powyżej. Wiele kont pozwala na spięcie kilku użytkowników „w rodzinę”. To mogą być Wasi znajomi. Tym samym w danej „rodzinnej” cenie z usługi może korzystać więcej osób. Koszty można podzielić między wszystkich użytkowników, więc wychodzą znacznie niższe. Dzięki takiemu podejściu koszty punktu 11 są naprawdę symboliczne w skali miesiąca. 13. Nie kupuj gazet Od kilku lat nie kupuję gazet. Ok, czasem mi się zdarzy. Są to wyjątki utwierdzające mnie tylko w przekonaniu, że kupuję, przeczytam jeden artykuł i odkładam na makulaturę. Wyjątkową oszczędnością jest skorzystanie z bibliotek czy czytelni, które kupują bieżącą prasę albo czytanie darmowych magazynów online. 14. Filtr do wody Przy kontrolowaniu wydatków warto sprawdzić jak duże kwoty wydajemy na wodę butelkowaną i napoje. Szczególnie latem ta suma może być miażdżąca. Już z domu rodzinnego wyniosłam jak dobry jest filtr do wody. Sami również z niego korzystamy i szczerze Wam przyznam, że nie wiem jak duże sumy wydawalibyśmy na butelkowaną wodę, gdyby nie on. A przy okazji chronimy świat przed zalaniem go plastikiem. 15. Ogranicz jedzenie na mieście Jedzenie na mieście czy w dowozie potrafi pochłonąć sporą część budżetu. Wyjście do restauracji to jedno, ale z drugiej strony pamiętam jak zdarzały się w naszym domu też małe „zachcianki”. Tu lody, tam jakiś wafelek, tu woda, mała bułeczka w fastfoodzie. W jedzeniu na mieście nie ma nic złego (wszystko jest dla ludzi), o ile przeznaczymy sobie na nie konkretną kwotę lub świętujemy. Natomiast każde nieprzewidziane wyjście/zakup może nadszarpnąć nasz budżet. Jeśli zaś kawa na wynos, to Wasz codzienny rytuał, polecam ograniczyć go choćby na tydzień i zobaczyć jaka kwota zostanie w portfelu. 16. Wrzucaj drobniaki do skarbonki Mój Sebastian odkłada drobniaki do koszyczka w przedpokoju. Postanowiliśmy zacząć je zbierać, by na koniec miesiąca przekonać się ile możemy w ten sposób odłożyć. I wyszło nam kilkadziesiąt złotych! Jeśli Wasi domownicy mają tendencję do odkładania drobnych w różnych miejscach, umówcie się, że zbieracie je do wspólnej skarbonki z całego domu. Możecie też wrzucać każde 2 zł lub 5 zł. Albo umówić się, że na koniec tygodnia opróżniacie portfel z drobnych. 17. Okres próbny na zachcianki – 30 dni Sposób, który zweryfikował u mnie bardzo dużo, jeśli chodzi o różne zakupy, a przede wszystkim nauczył cierpliwości. Kiedy wpadnie mi w oko jakaś rzecz, np. coś do domu, kolejna książka, kosmetyk, zapisuję ją na liście rzeczy do kupienia i daję sobie czas – 30 dni (lub trochę krócej). Po jego upływie wracam do listy i zastanawiam się czy nadal tej rzeczy potrzebuję. Jeśli tak, daję sobie zielone światło na zakupy. Zazwyczaj okazuje się, że nadal tej rzeczy chcę, ale niekoniecznie muszę mieć ją na już. A to pozwala mi uwzględnić jej zakup w budżecie. 18. A gdy cel jest większy Przy celach, które wymagają większych nakładów finansowych albo są rozłożone w czasie niezwykle ważna jest nasza dyscyplina. Jeśli mamy łatwy dostęp do środków może się okazać, że sięgamy do nich w sytuacjach awaryjnych i przez to cały nasz plan może odwlec się w czasie lub zwyczajnie spalić na panewce. Czymś innym jest kupno telewizora, czymś innym kredyt na dom, a jeszcze innym polisa na życie i emerytura odłożona we własnym zakresie. To dla mnie zupełnie nowy świat, ale już teraz planując duże cele, działam według takiego schematu: wyznaczam cel określam jego realizację w czasie wyliczam jak dużo funduszy na niego potrzebuję, może już je mam? szukam źródeł, które pomogą mi ten cel sfinansować i rozkładam oszczędzenia na niego w czasie A jak wygląda sytuacja u Was? Może macie jakieś rady na codzienne oszczędzanie, których tutaj zabrakło? Jak podchodzicie do oszczędzania na te duże cele? Dla mnie kluczem jest określenie moich celów z góry i zgoda na konsekwencje, które za tym idą. Czyli niezależnie od wszystkiego mój budżet „na ten miesiąc” będzie mniejszy, bo odkładam na COŚ pieniądze. Czasem wydaje mi się, że mam za mało by jeszcze mocniej uszczuplić kwotę na bieżące wydatki i nagle zdaję sobie sprawę, że gdybym co miesiąc oszczędziła choćby 100 zł, to już uzbierałaby się pokaźna suma. Dlatego warto zacząć od zaraz i małych kwot, bo na nich najłatwiej zauważyć zmianę. Partnerem wpisu jest Generali Investment TFI bM7Rrg.